TRÓJMIASTO

[Rafal]

UWAGA!!
Tak sobie gadałem z georgiem i zauważylismy że są już 3 lewe przednie opony zniszczone po ostatnim rajdzie
Była tam taka kałuża podejrzana o jakies twarde przeszkody podwodne, tam gdzie jedna załoga zniszczyla opone od razu...
Dlatego prosze zeby wszyscy dokładnie obejrzeli opony ze wszytskich stron (+sprawdzic cisnienie) prawdopodobnie jest nas wiecej. Ja swojego "bąbla" zauwazylem dopiero jak mi zeszło powietrze...
ale gorzej jakby opona rozwalila sie na kawałki przy 150.... nie jestesmy w TOP GEARze i nie mamy smigłowca ratunkowego na podorędziu....
Jednoczesnie przypominam że organizator nie ponosi odpowiedzialnosci za straty wszelkiej masci, wiec nawet nie dzwońcie, tylko rozłupać skarbonki i do wulkanizacji hehehheh

[AdiK]

U mnie też straty nowiutka felga do prostowania

[shoem]

...u mnie o felgi dba żona
też mam do prostowania, ale bynajmniej nie z powodu rajdu:)

...natomiast z porajdowych urazów, to zauważyłem potężne wgiecenie miski olejowej (o dziwo szczelna....) oraz podciągnąć pod niego można spalony regulator napięcia w alternatorze( prowdopodobnie zalany podczas tego samego wodowania w którym mój silniczek napił się wody:))

[Drucik]

Hasło porajdowe: Wszyscy jeździmy zepsutymi Kangurami


U mnie poduszka silnika się rozwaliła.
Dzisiaj dostane nową (pozostanie zamontowanie jej).
Mam nadzieję, że to zamknie temat napraw

To kiedy jedziemy znowu ?

[george]

... nie tak szybko Temat napraw jeszcze otwarty
Szczegóły póżniej, teraz jestem zajęty naprawami.

[george]

Rafał napisał

Ja swojego "bąbla" zauwazylem dopiero jak mi zeszło powietrze... Smile

... a u mnie nie zeszło
W ogóle jakiego bąbla

[shoem]

....ale jaja!!!! ciekawe co jeszcze wyjdzie....to dopiero dwa tygodnie

aż chyba pojadę dziś zobaczyć co to nam te opony tak poprzekaszało...
...nie ma co, następną razą musimy zrobić płetwonurkowe rozpoznanie brodu.....
...zanim się w niego wpakujemy

[Rafal]

to nas musiało kiedyś spotkać....nic to, trza jeździć dalej....


BTW: wczoraj zakopałem sie na prostej drodze, stanąłem na trawce, elegancko, oglądaliśmy z Marzena działki... a tu samochód się zapadł w jakiejś glinie tak do 1/4 srdnicy koła... i lipa bo nie mógł wyjechać z tego dołka...już chciałęm dzwonić na kangoo pomoc, ale udało sie wypchnąć dziada, Marzena za kółkiem a ja w swoich garniturowych *** po kostki w błocie....

[Gavel]

Rafal ciesz się że nie byłeś drugim autem bo tego byś już chyba nie wypchnął

a co do spociku to żałuję że nie mogłem tam być razem z Wami ale za to mam całe opony

[Drucik]

Dzisiaj nastąpił "epizod powyprawowy" czyli wymiana poduszki pod silnikiem.

Dzięki pomocy George'a i Szamana dokonało się dzieło naprawy.
Przy okazji wyczyszczone zostało błoto z osłony silnika.

Wyjęta poduszka prezentowała się tak:

(całkiem w porządku, nie? )

Ale drugie spojrzenie pokazało taki widok:



Dziękuje za pomoc w imieniu swoim i Pampy