Nadchodzi jesień, a za nią zima. Trudny okres dla naszych skoczków. Aby nie był jeszcze trudniejszy dla nas, warto już teraz pomyśleć o pewnych zabiegach kosmetycznych, które warto wykonać zanim dopadną nas jesienne słoty i zimowe błoto. Skoczek jest podatny na podciekanie i przechowywanie wody. Jest jednak sposób by temu zapobiec. Przynajmniej jeśli chodzi o wodę zbierającą się w progach i drzwiach. Gdy jeżdziłem Skodą, kiedyś ze zdumieniem odkryłem akwarium na dywaniku . Okazało się, że nadmiar wody która zebrała się w drzwiach przelał się do wnętrza samochodu . A przyczyna była bardzo prozaiczna. Zatkane otwory odpływowe. W skoczku takie otwory też są tyle, ze nie każdy pewnie o nich wie bo są sprytnie schowane pod gumową listwą.
Aby sprawdzić ich drożność trzeba tę listwę odchylić. Na dolnej krawędzi drzwi na całej długości jest kilka odpływów i przejrzeć trzeba wszystkie.
Podobnie jest na drzwiach bocznych tylko dostęp jest tam nieco trudniejszy.
Z progami sprawa ma się o tyle trudniej, że aby dostać się do odpływów potrzebny jest kanał, chyba, że ktoś lubi wczołgiwać się pod samochód.
Na każdym progu są trzy otwory odpływowe
Zwłaszcza te otwory lubią się zapchać a to błotem, a to nieumiejętnie położonym zabezpieczeniem. Przy okazji przeglądu otworów w progach jeżeli już wjechaliśmy na kanał warto uzupełnić ubytki w zabezpieczeniu podwozia. 1l Bitexu i pędzel oraz rękawice zupełnie wystarczą. Ja tak właśnie zrobiłem i mam nadzieję, że Kangurek odwdzięczy mi się nie rdzewiejąc jeszcze jakiś czas...
Tyle o kosmetyce, bo o kontroli świec, przewodów WN i akumulatora to chyba pisać nie trzeba
Tytuł wątku został zmodyfikowany (mod)