cuttysark no to bracie mamy wiele wspólnego

Mój torbacz też pochodzi z "zachodu" ale Polski [to dla odmiany] - Wałbrzych, też robił u stolarza za "taczkę" - bo tylko taczki nie żal jak ukradną

Syf i wszechobecny brud do okoła... małe anegdotka: po powrocie z Wałbrzycha myłem się dwa dni, a trzymałem się tylko kierownicy

Więc mozesz sobie wyobrazić jaki był syf. Facet też zupełnie się nim nie przejmował, bo jeździł bez jednego amorka z tyłu - urwana śruba mocowani

Oryfinalny filtr oleju ... obłamane mocowanie garnka przepustnicy... i sam jeszcze nie wiem co mnie w nim może spotkać...
Ale najważniejsze, że moje autko też służy za domowe

i ma się coraz lepie
Kuba