 Ale od początku: Jako że mam kangurka rocznik 99, benzyna 1,4. i właśnie z miesiąc temu padł mi rozrusznik, przeczytałem wasz wątek:)
  Ale od początku: Jako że mam kangurka rocznik 99, benzyna 1,4. i właśnie z miesiąc temu padł mi rozrusznik, przeczytałem wasz wątek:)Po przeczytaniu waszych wpisów i instrukcji pdf podanej tutaj... włosy mi stanęły dęba
 – żeby wyjąć rozrusznik miałbym rozbierać taki kawał auta, i wahacz, i półoś i t p?  Zbladłem.
 – żeby wyjąć rozrusznik miałbym rozbierać taki kawał auta, i wahacz, i półoś i t p?  Zbladłem.   Ale fachowcy napisali w książce, koledzy nastraszyli na forum że mam nieszczęsne 1,4 benzyna więc  starałem się choć odwlec to jak długo się dało...
 Ale fachowcy napisali w książce, koledzy nastraszyli na forum że mam nieszczęsne 1,4 benzyna więc  starałem się choć odwlec to jak długo się dało...Chodziłem w kółko samochodu zaglądałem pod maskę z każdej strony świata, i od spodu – choć stoję pod blokiem na zakręcie:) Nie mogłem sobie tego wyobrazić jak pod bloczkiem, na chodniku rozbrajać tak auto, stawiać na koziołki, rozwalać nawet półoś, ślęczeć w te mroźne dni pod autem...
poddałem się ale... Pewnego dnia wstałem rano i powiedziałem sobie – nie wiem o co chodzi, ale mam światełko w głowie,
 
   żeby spróbować od góry.
  żeby spróbować od góry.Zdjąłem filtr powietrza, odpiłem trochę wtyczek z kolektora, w okolicy zbiorniczka na płyn do chłodnicy, komputera i akumulatora, potem pomacałem gdzieś pod kolektorem ręką... jest rozrusznik!
 
 Odłączyłem akumulator. Następnie wykręciłem od strony lewej silnika trzy śruby, którymi myśląc logicznie mógł być przykręcony rozrusznik. Potem macając ręką znalazłem dwie nakrętki do odkręcenia spornika umieszczonego zaraz za rozrusznikiem. Przeszedłem na drugą stronę, i od lewej strony włożyłem rękę pod kolektor – rozrusznik złapałem za przewód do niego przykręcony i bendiks. Poruszyłem nim, pociągnąłem i po chwili po odłączeniu przewodu miałem go w reku stojąc i patrząc
 i oczom nie wierząc!   Operacja do wykonania w półgodziny, gdy nie marzną paluszki jak dla mnie przy minus 5 na powietrzu:)
  i oczom nie wierząc!   Operacja do wykonania w półgodziny, gdy nie marzną paluszki jak dla mnie przy minus 5 na powietrzu:)Panowie, litości, nie róbmy jaj na forum. Dowcip się nie udał.
 
  








 możliwe kupno tego pieroństwa tylko w serwisie Renault  , roboty na cały dzień i z nerwów gwarantowana wybita szyba
 możliwe kupno tego pieroństwa tylko w serwisie Renault  , roboty na cały dzień i z nerwów gwarantowana wybita szyba