www.klubkangoo.pl

przez **ep08** środa, 9 lutego 2011, 17:09

Witam

To juz luty, a nowego watku ni ma, no nic juz jest oficjalnie

Jako ze polowa stycznia obfitowala w dosc spory wyz utrzymujacy sie na zachod od naszych niemieckich sasiadow, ktory w rezultacie przyniosl bezchmurne, przepiekne niebo i plusowe temperatury (10 stycznia na poludniu Francji bylo +14C), a i zamarzyly mi sie prawdziwe, smazone kalmary atlantyckie...

...czego i rezultatem jest ponizsza wyprawa

Dzien 1: Warszawa-Rawa Mazowiecka-Poznan-Berlin-Hannover-Dortmund-Koln-Liege-Valenciennes-Paris-Tours-Poitiers.
Dzien 2: Poitiers-Bordeaux-Bayonne-Irun-San Sebastian-Beziers.
Dzien 3: Beziers-Biscarrosse Plage-Le Teste de Buch-Bordeaux-Crelmont-Ferrand.
Dzien 4: Crelmont-Ferrand-Vichy-Chalon Sur Saone-Mulhouse-Nurnberg-Pegnitz.
Dzien 5: Pegnitz-Hof-Chemnitz-Dresden-Wroclaw-Kedzierzyn Kozle.
Dzien 6: Kedzierzyn Kozle-Czestochowa-Warszawa.

Razem 5200 km

Obrazek

A4 pod Koninem.

Obrazek

STAU pod Berlinem, dzien bez STAU w Niemczech dniem straconym. Fajne autostrady, tylko ruch masakryczny.

Obrazek

A15 pod Liege. Belgia jako jedyny kraj w Europie ma calkowicie oswietlone autrostrady w nocy.

Obrazek

Paris.

Sekwana.

Wyjazd z Paryza, A10 do Bordeaux.

Obrazek

Poitiers, a wlasciwie Chasseneuil du Poitou.
Baterie sloneczne na blokach.

Futuroscope - polecam.

http://en.wikipedia.org/wiki/Futuroscope
http://www.futuroscope.com/

Obrazek

Chasseneuil du Poitou, droga D910.

Obrazek

A10 pod Bordeaux.

Obrazek

Bordeaux.

N10 do Bayonne, tu nie ma autostrady, ale jest ekspresowka.

Obrazek

Pireneje na granicy Hiszapansko-Francuskiej.

Obrazek

Irun, A8.

San Sebastian.

Obrazek

San Sebastian - Ayuntamiento de Donostia.

Obrazek

San Sebastian.

Obrazek

Cel wyprawy czyli kalmary 8-)

N10 pod Labouheyre.

Obrazek

D43 do Biscarrosse. Polowanie w pelni, panowie w pelnym rynsztunku. Psy i konie ubrane

D146 do Biscarrosse Plage.

Obrazek

Biscarrosse Plage, Atlantyk i plus 2 na zewnatrz.

Obrazek

Biscarrosse Plage.

Obrazek

Atlantyk.

A89, Brive la Gaillarde.

Obrazek

Combronde, A71 w kierunku Vichy.

Obrazek

A36, Dole.

Obrazek

A36 NaturPark Sudschwarzwald.

Z Niemiec nie ma zdjec, bo tam nic ciekawego juz nie ma, a poza tym snieg zaczal padac.

Pozdrawiam
Tomasz

przez **bogdan02** środa, 9 lutego 2011, 18:16

No cóż, pozazdrościć :!:

Ja mogę najwyżej do lidla po kalmary... ech :cry:

przez **MaciekR4** środa, 9 lutego 2011, 20:04

hmmm...pod Koninem to A2

a na którymś zdjęciu jest przedstawicielka tej piękniejszej płci, ale w płaszczu z kożuchowymi końcówkami rękawów i kołnierzem - a podobno miało być tam ciepło...już ja się lżej w PL ubieram (t-shirt + szorty przez cały rok) :mrgreen:

przez **ep08** środa, 9 lutego 2011, 20:28

MaciekR4 napisał(a):hmmm...pod Koninem to A2

Dokladnie A2, A2

MaciekR4 napisał(a):a na którymś zdjęciu jest przedstawicielka tej piękniejszej płci, ale w płaszczu z kożuchowymi końcówkami rękawów i kołnierzem - a podobno miało być tam ciepło...już ja się lżej w PL ubieram (t-shirt + szorty przez cały rok)

Wtedy wieczorem bylo juz +6C i troche wialo (w koncu to styczen

no i stroj byl odpowiedni do temperatury, bedzie cieplej bedzie bardziej odpowiedni stroj

A przedstawicielka dziekuje za zauwazenie 8-)

Pozdrawiam
Tomasz

przez **Wiz** środa, 9 lutego 2011, 21:20

Przedstawicielka juz w poprzedniej sesji byla zauwazona tylko Ty nie zauwazyles tego faktu i co gorsza zignorowales postulaty forumowiczow :!:

przez **ep08** czwartek, 10 lutego 2011, 00:28

Wiz napisał(a):Przedstawicielka juz w poprzedniej sesji byla zauwazona tylko Ty nie zauwazyles tego faktu i co gorsza zignorowales postulaty forumowiczow

przez **MaciekR4** czwartek, 10 lutego 2011, 00:45

ep08 napisał(a):Wtedy wieczorem bylo juz +6C i troche wialo (w koncu to styczen
no i stroj byl odpowiedni do temperatury, bedzie cieplej bedzie bardziej odpowiedni stroj

Tomasz

hmmm...to chyba ja jakiś inny gatunek człowieków jestem...krótki rękaw & nogawki są dla mnie odpowiednim strojem tak od -15 do temperatur plusowych :mrgreen:

a wycieczki pozazdrościć 8-)

...ja najwcześniej za 2 latka mogę jakiegoś następnego rodzinnego spontona europejskiego planować :roll:

przez **Lucass** czwartek, 10 lutego 2011, 11:49

5000 km w 5 dni (tego ostatniego odcinka KK-Wwa nie liczę) :roll:

No niezły spontan... :mrgreen:

przez **ep08** czwartek, 10 lutego 2011, 13:00

Podziekowal

Spontany najlepsze :mrgreen:

Pozdrawiam
Tomasz

przez **ep08** środa, 16 lutego 2011, 19:21

Witam

No i przyszedl luty, a wraz nim dosc nieoczekiwany

wyjazd...

...tym razem na Wyspe

i to w trybie ekspresowym. Do dyspozycji byly zaledwie cztery dni na dojazd tam i powrot plus pol dnia na Wyspie.

Dzien 1+2: Warszawa-Rawa Mazowiecka-Poznan-Berlin-Hannover-Dortmund-Duisburg-Eindhoven-Antverpen-Gent-Calais-Dover-Maidstone-Redhill-Leatherhead-Weybridge

Dzien 3+4: Weybridge-London-Ashford-Folkestone-Calais-Dortmund-Berlin-Warszawa

Razem 3400km.

Z racji, ze kompletnie nie bylo czasu zarezerwowac promu (a i tak nie bylo wiadomo, o ktorej tam dojedziemy, wiec w gre wchodzilo tylko kupienie biletu bezposrednio przed przeprawa i jak mozna sie domyslac cena tez byla odpowiednia.

Przez Kanal z Dover do Calais plywaja dwie firmy brytyjska P and O Cruises i francuska SeaFrance (wlasciciel SNCF czyli ichniejsze PKP). Z roznych opowiesci nasluchalem sie, ze francuzi sa drozsi, wiec wybralem Brytyjczyka co skonczylo sie rachunkiem za 133.5 EUR (2 osoby i Zwierz) i promem odplywajacym za 30 minut. Prom plynie 90 minut i w zasadzie nie ma co tam robic. Kawiarnie, restauracje i wolnoclowka czyli typowe jak na lotnisku. Tam tez kupilem za 7 funtow naklejki na swiatla, coby nie draznic panow z Police.
Z tymi naklejkami to chyba jest jednak jakas sciema. Nie widzialem w UK zadnego samochodu na obcych rejstracjach z tymi naklejkami. Tak samo jak we Francji nie widzialem zadnego samochodu z GB z ich naklejka.
W Dover oczywiscie Customs, panowie mieli angielski humor z samochodu, ktory wyglada jak "high visibility jacket". Humor sie skonczyl po opowiesciach, skad ten samochod przyjachal, za ile wraca i wogole gdzie byl i jezdzil. Generalnie bardzo sympatycznie, ale innych to trzepali ostro.
Po wyjezdzie na ulice przez chwile jest niepewnie, bo w koncu niewlasciwa strona, ale po krotkiej chwili przestaje to przeszkadzac. Mi najbardziej przeszkadzalo to, ze na malych rondach trzeba patrzec w prawo i puszczac tych z prawej, a u nas odruchowo patrzy sie w lewo. I wielopasmowe ronda to tez makabra.

Anglia jak Anglia, mi sie tam spodobalo (moze za krotko bylem).

Na drugi dzien przejazd przez Londyn (to tez emocje, ale oprocz pchania sie miedzy autami, to o wiele lepiej i kulturalniej niz np. w Paryzu - wogole Paryz polecam tym co maja za malo wrazen). A i w weekend "Low Emission Zone" nie obowiazuje.

Z racji poznej pory, a i tak drogiego biletu darujemy sobie P and O i SeaFrance i jedziemy prosto na Channel Tunnel do Folkestone. Pociagi odjezdzaja co 30 minut, podroz trwa rowniez 30 minut z predkoscia 160km/h, a bilet kosztowal "tylko" 129 funtow. Jedyne ograniczenie to to, ze nie mozna miec LPG.

Pociag i promy mozna rezerwowac przez net i jest duzo taniej, ale majac 1700km do przejechania, to ciezko wybrac konkretna godzine, bo jak sie spoznisz to bilet przepada, a czekac tam to tez bez sensu.

A i oczywiscie pod tymi wioskowymi Brzezinami w lodzkim, panowie z dzielnej milicji obywatelskiej wlepili mi 200 zlotych za predkosc. Po 24 godzinach jazdy to i tak juz mi to zwisalo, ale rada na przyszlosc, jak ktos bedzie jechal A2 do Stolicy, to od Strykowa jezdzcie przez Lowicz i Sochaczew a nie przez Brzeziny i Rawe