przez benski piątek, 19 czerwca 2009, 08:44
Właśnie zakończyłem swoją przygodę z LPG w moim byłym. Skoczek znalazł nowego właściciela.
Teraz przyszedł czas na "nowego".
Helios, 1.5 dCi, 85KM.
Po przejechaniu ok 50000 km zgazyfikowanym torbaczem nasuwa mi się kilka wniosków:
1. LPG to jednak "ciało obce" i wymaga bardzo szczególnej uwagi i systematycznej kontroli.
2. Jakość używanych materiałów (gumowe wężyki, zaciski, elementy reduktora, itp) pozostawiają wiele do życzenia, tzn. zaczynają tracić swoje własności po ok roku.
3. Pomimo sekwencji kultura pracy silnika ciut odbiega od tej na benzynie. Trzeba się przyzwyczaić.
4. Sieć serwisowa jest słaba: niby zakładów gazowniczych dużo ale ten nie robi BRC, ten tylko Landi Renzo, inny nie zajmuje się sekwencją a jeszcze inny nie ma programu do tego auta. Sztuką jest znaleźć dobrego gazownika, takiego z zacięciem.
5. Koszt jazdy pojazdem z LPG jest bardzo niski. Ze względu na cenę gazu jest to bardzo atrakcyjna propozycja "hybrydy". Pozostaje mieć nadzieję, że nikt nie zrobi zamachu na cenę gazu.
6. Instalacja LPG to dobre rozwiązanie dla ludzi, którzy chcą jeździć ekonomicznie (tanio), ekologicznie i mają zacięcie do napraw, tzn. nie boją się dłubania w aucie.
I to tyle moich przemyśleń.
==========================
= benski =
= helios 1.5dCi 85KM 2009 =
==========================