Da się przeżyć... najbardziej cieszę się, że był sprawdzony na kompie, bo ostatnio miałem problemy z pracą na zimnym silniku. Zostało mi teraz tylko ponowne umycie (robiłem to 1,5 roku temu) przepustnicy i silnika krokowego i to powinno pomóc - impulsator i czujnik temperaturki podobno są ok.
Jeżeli już to ja raczej na 1.6 lub 1.8 o ile wejdzie... tak sobie kiedyś myślałem co by przytargać jakiegoś megana po crashu bez dachu i
wydłubać mu bebechy, ale im starszy jestem tym mniej ochoty mam na swapa. Może któregoś dnia zachce mi się znowu i to zrobię. Teraz wiem, że mogę na Ciebie liczyć
Mysle, ze z 1.6 nie byłoby kłopotów, co do 1.8 trzeba pomyslec. Tylko jakos do Kangoo mi mocny diesel bardziej pasuje A podłubać zawsze coś można. To pozwala utrzymac zdrowie psychiczne na jako takim poziomie. Jak tylko skoncze pewnego youngtimera i przekładke na większy silnika w autku żony to jestem do usług.
Moja shona pomyka niestety włoską mysla techniczna i jest do niej przywiazana. A przy jej przebiegach ponad 40 000 km rocznie cały układ napedowy dożywa swoich dni...