przez Ludvik niedziela, 9 czerwca 2013, 13:53
Przepraszam za opóźnienie, zaglądam codziennie, tylko swojego wątku wykopać nie potrafiłem.
65 Koników-mało, ale może jeśli jest niewysilony, to dłużej pojeździ. Na początku po "prawku" ujeżdżałem golfa, mk2 1.6 "turbodizel", moc miał podobną. Teraz mam betkę, 150 kuców, a nie pamiętam kiedy 120km/h przekroczyłem. Auto ma jeździć do pracy, na budowę. 65 koni może mieć problem z lekką przyczepką? nie ciągnę na haku z reguły więcej jak 500 kilogramów. Zapewnienia o bezkolizyjności zapewnieniami, ale jeśli mi na tą bezwypadkowość świstek wystawią, to mam 3 miesięce żeby się czegoś doszukać. Bezwypadkowość ocenić potrafię, wszak z 15 samochodów jakimi jeździłem żaden nie był "czysty", większe obawy mam o ten silnik...