Jako że na innych forach samochodowych które wyrywkowo przejrzałem temat doświetlania zakrętów jest rozwiązywany przez podłączenie halogenów do kierunkowskazów, rzucam pomysł na tym szacownym forum.
Sterowanie kierunkowskazami odpada - nie idzemy na skróty !!!
Z tego co wiem doświetlanie zakrętów może być realizowane światłami przeciwmgielnymi.
Zgodnie z homologacją może działać do prędkości 40 km/h
No to teraz wymyślmy jak to wykonać. Eksperymentowałem w picasso z wyłącznikiem w ręce ( prawa lub lewa strona) i muszę przyznać że efekt jest właściwy t/z halogeny świecą nisko, szeroko i nie oślepiają.
Mam takiego pomysła.
Największym problemem będzie prędkość, ale jeśli ktoś skręci kierownicą o kąt który załączy światła przy prędkości pow. 40 to wydaje mi się że żadne doświetlanie nie pomoże bo i tak fiknie kozła.
Moduł wykonawczy musi mieć możliwości:
1. Instalacja halogenów oczywiście rozdzielona.
2. Układ działa tylko ze światłami mijania i drogowymi.
3. Możliwość włączenia halogenów normalnie czyli przy zmniejszonej przejrzystości powietrza.
4. Mój pomysł na sterowanie modułem: na kierownicy, na powierzchni najbliższej osłony wyłączników i stacyjki czyli z przodu kierownicy zamontowane dwa magnesy, na jednym promieniu ale na różnych orbitach. W osłonie wyłączników/stacyjki zamontowane dwa kontaktrony załączające strone prawą i lewą. kontaktrony rozchylone od promienia magnesów o kąt jaki ustalimy w celu opóźnienia włączenia.
I teraz jest problem bo pełny obrót kierownicy załączy drugą stronę a wyłączy właściwą.
Zapraszam elektroników, elektryków, oraz oczywiście automatyków (pan Krzysztof -cyberhuman proszony do tablicy)
Oraz wszystkich co mają pomysła.
Niewielkim nakładem kosztów możemy zrobić coś fajnego.