www.klubkangoo.pl

Niezłe, ale uziemia samochód w miejscu biwakowania.

Niezłe, niezłe! Ale rozbijanie takiego czegoś musi być prawdziwym horrorem. Zbyt skomplikowane "architektonicznie". Myślę, że wadą jest też to, iż kosztuje zapewne "niezłe pieniądze". Oczywiście - mając takie cudeńko wzrasta nasz prestiż
Przerost formy nad funkcjonalnością. Ja tam się nie będę wstydził urządzając sobie wakacje w " letnim straganie warzywnym".
No i naprawdę dobre jest to, że są okna i istnieje łatwa wymiana poszczególnych ścian. W tym "nieboszczykowym" można sobie nawet "sraczyk" wygrodzić elementem bezokiennym i mieszkać "po pańsku", a jak na wakacjach "bankomat" nas "wyśmieje", to można sobie dorobić na paliwo jako "babcia klozetowa"

Jezu! Kra10 - za babcię klozetową chcesz robić?
Ty to wczoraj chyba zbyt intensywnie się chłodziłeś . Zejdź na ziemię! Przecież musiałbyś sobie stanik w ogromnym rozmiarze kupić i jeszcze czymś wypchać... Musiałbyś jeszcze chustkę na głowie tak zawiązywać, by na czole dwie końcówki niczym rożki wystawały z węzełka... No i jeszcze ogolić byś się musiał, bo tak, to jak Yeti wyglądasz. Klienci by ci pouciekali, albo wystraszeni nie byli by w stanie skupić się na swej potrzebie! Myślisz, że to takie proste? Ten "kibel" ci nie wyjdzie!
No, ale się nie rozdrabniajmy.

Lucass napisał(a):Niezłe, ale uziemia samochód w miejscu biwakowania.

Nie do końca! Bo wyraźnie widać, że to od strony "lipki" (lewej na fotografii), może stanowić ścianę i pewno całość da się "zamknąć" po wyjeździe. Jednak zapewne jest to dość skomplikowane.
To co ja pokazywałem, w rozmiarze 3x6 pomieści samochód, tak, że koło 1 metra dziobu wystaje ( 3 m. element minus długość samochodu), obok pozostanie wyjście jakieś nieco ponad 1 metr szerokości, a jak samochód wyjeżdża, to po prostu cały 3 metrowy element zapinamy u dołu do słupków. Z bramą garażową ( bez pilota ) jet więcej "walki".

kra10 napisał(a):Nie do końca!

Do końca. Spanie jest na dachu, a cała konstrukcja opiera się na rodzaju platformy zamocowanej do tegoż. Dlatego mimo lipki - "lipka"

O rety!
Lucass - ten sposób spania tłumaczyłby tą "architekturę"! Toż, jeśli Kangoo ma te swoje 185 cm (?, albo coś koło tego ), to te "rusztowania" sięgają ponad 3 m !
Nie kupuję tego! Może w Australii ma to rację bytu, bo tam krokodyle wchodzą sobie do namiotu i co "słodsze" mięsko za stópkę sobie wyciągają, zaś tajpany i nibykobry "usypiają tych co na Ziemi", i to wcale nie sycząc kołysanek!
Tam zresztą wszystko jest "do góry nogami"!
W Europie, a zwłaszcza w Polsce, też jest trochę do góry nogami, bo na przykład nie można nocnego intruza na miejscu zastrzelić, skuteczność działania określając o brzasku. Jednak jak "zdzielisz" takiego toporkiem, to prokurator wybaczy!
Jadąc Kangoo na biwak sprawdzamy olej w silniku i osadzenie topora na trzonku. Przecież jak nam podczas zamachu "odpadnie żelastwo", to co? Krótkim trzonkiem będziemy walczyć...
Ja tam wolę bez przygód - sprzęt musi być sprawny!

Już w innym wątku wstawiałem moje zdjęcia konstrukcji przedsionka - w wakacje sprawdził się (jak kampo-kangur) zacnie.
Zdjęcia konstrukcji do zobaczenie tu:
https://picasaweb.google.com/1075495857 ... 7414/Kango
Wykonano z starego namiotu, paru rurek i bangla.
W chwili obecnej pracujemy z kolega, który produkuje rolety, nad system roletek mocowanych do punktów mocowania bagażnika w skoczku - jak tylko coś będzie więcej niż tylko na papierze na pewno pochwalę się i koszty Wam przedstawię.