Właśnie co dopiero zmieniłem rozrząd. Niby 65 kkm ale to "licznikowe"...
Też się zastanawiałem nad wymianą pompy i doszedłem do podobnych wniosków jak dempsej. Zaopatrzyłem się więc w pompę i dobrze, bo jak się okazało po wybebeszeniu moja stara pompa zaczynała już dawać lekko o sobie znać. Nie było co prawda wycieku w sensie, że nie było mokro ale widoczna była "skorupka" wyschniętego płynu na obudowie. No i leciutki luz.
Gdybym jej nie wymienił to pewnie za jakieś 30 kkm czekałaby mnie ponowna rozbiórka. A tak mam spokój
Ale w Twojej sytuacji postąpiłbym jak radzi branio. Zanim usterka pompy rozkaszani rozrząd, będzie dawać inne sygnały, tzn będzie ciekła albo dawała "odgłosy paszczą". A ponowne rozbieranie silnika tylko po to by sprawdzić czy pompa jest ok, jest bez sensu.
Oczywiście upewnij się czy jej faktycznie nie wymienili