Strona 1 z 2

padło na mnie :P

PostNapisane: sobota, 7 stycznia 2006, 15:44
przez _ONE_
Od jakiegoś czasu zimny silniczek gasł mi sporadycznie... po nagrzaniu było ok. Dzisiaj kangur zrobił mi niespodziankę i utknęliśmy w mieście... auto nie odpaliło :( Szybkie sprawdzenie na mrozie i niestety nie podaje iskry. Zastanawiam się czy to cewka czy impulsator. Ja wolę to pierwsze, a co wolał kangur... zobaczymy :P W poniedziałek podjadę po cewkę i mam nadzieję, że odpali :lol:
Coś Wielki Kangur mi nie sprzyja... a dostał dzisiaj nowe amorki na tył...

PostNapisane: sobota, 7 stycznia 2006, 16:48
przez branio
Czy na cewkę dochodzi napięcie :?:

PostNapisane: sobota, 7 stycznia 2006, 18:43
przez _ONE_
Z racji dzisiejszej temperaturki i sytuacji nie miałem możliwości dokładniejszego sprawdzenia. Jutro wybieramy się do miasta, gdzie zostawiliśmy auto i sprawdzę miernikiem napięcia i oporności.
A już raz dzisiaj miałem taką sytuację, ale pogłaskałem go i odpalił...

PostNapisane: sobota, 7 stycznia 2006, 18:48
przez Bullitt
Powodzenia, naprawa w taka pogode nie należy do przyjemności...

PostNapisane: sobota, 7 stycznia 2006, 20:19
przez _ONE_
Dzięki :D
Tak sobie właśnie pomyślałem... pompa pracuje to i na cewkę powinno dochodzić napięcie - jutro może będę mądrzejszy :D

PostNapisane: niedziela, 8 stycznia 2006, 02:20
przez Brada
Oj, oj..... :-( Smutne wieści. Ale nie bałeś się zostawić woza tak w środku miasta? (adresu lepiej nie podawaj)!!
Pewnie cewka, z tego co pamiętam DROGA. Jak spotkasz Wielkiego Kangura gdzieś na mieście to powiedz mu żeby podjechał do mnie zobaczyć pompę - mam ją od trzech tygodni i #$%#&# ją trafił.
One - RESPECT. Jeśli potrzebujesz jakiejś pomocy (cholera holowanie raczej odpada) DAWAJ ZNAĆ! Podjadę! Jutro (znaczy dziś) jestem wolny.

PostNapisane: niedziela, 8 stycznia 2006, 09:04
przez _ONE_
Brada, wielkie dzięki. Autko zostawiłem pod domem mojej mamy, bo wczoraj tam byliśmy. Dzisiaj wprosiliśmy się na obiadek i będzie okazja trochę pogrzebać. Zakładam, że w poniedziałek będę miał sprawne auto... optymista ( :?: :!: )

PostNapisane: niedziela, 8 stycznia 2006, 12:29
przez Brada
Nie ma sprawy. Ale jak coś - gadaj! Reszta na PW

PostNapisane: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 22:02
przez _ONE_
W niedzielę pogoda okazała się silniejsza od techniki i miernik wysiadł po krótkiej chwili... do tego ta bezwładność lcd na mrozie :lol:
Udało mi się sprawdzić, że jest problem z napięciem cewki, która jest zasilana po włączeniu zapłonu z tego samego przekaźnika co pompa paliwa. Impuls do cewki z komputera był, pompka paliwa działała.
Usterka była prosta do naprawy, ale nie przy -12st :x Autko trafiło do fachowca, który przy okazji sprawdził i wyczyścił błędy z kompa i po 2 godzinkach kangur znowu skakał. I tak to jest jak się nie uskładało na garaż... trzeba płacić :evil:

PostNapisane: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 22:13
przez Brada
Filipie, fajnie, że wszystko ok! Zatem co padło? Cewka?
Z tym garażem to święta prawda, też odczuwam jego braki! Ale przydaje się nie tylko w zimie. Mój wózek też marźnie mi teraz przed domem!