No i doczekałem sie pierwszych problemów z Kangoo-rkiem
Tyle, że trochę na własną prośbę
Otóż przestrzegam wszystkich, a zwłaszcza nowych właścicieli Kangoo-rków, aby nie przesadzali w czystości samochodu zimą.
Ja właśnie tak zrobiłem i mimo, że w południe we wtorek jeszcze nic na to nie wskazywało już we środę (wigilia rano - ostatnie zakupy!) nie mogłem otworzyć prawych przesuwanych drzwi. Wieczorem (po południowym słonku) sprawdziłem i skonstatowałem z radościa, że drzwi sie otwarły, ale.... już się nie zamknęły. Początkowo zatrzask w zamku nie zaskakakiwał, a gdy już saskoczył to zablokował sie na amen w pozycji OTWARTE
Jest 18.oo, pora zasiadać do kolacji wigilijnej, a ja mam pod blokiem otwarty samochód (mróz ok.-10 st)
Skończyło się na tym, że kolacja była dosyć skompresowana a 20.oo musiałem jechać (przypinając drzwi gumami do zagłówków) do Rodzinki i zamknąć Kangoo-rka w ogrodzie (po uprzednim wyjęciu bezpiecznika aby nie rozładować akumulatora).
Na całe szczęście dzisiaj w Bielsku-Białej też pięknie świeciło słońce i mimo mrozu po podgrzaniu suszarką od środka i słoneczkiem z zewnątrz ok. 12.oo szczęśliwy zamknąłem autko
A swoją drogą zamek wlewu paliwa też całkiem zamarznięty.
Jednak nasz Zwierzaczek jest zdecydowanie w wersji letniej (ostatecznie ma klimę - hi, hi:wink: )
Następnym razem umyję autko jak przyjdzie odwilż