Niniejszym, w tych pięknych okolicznościach przyrody, chciałbym podziękować wszystkim klubowiczom i użytkownikom tejże, jakże ważnej w mym życiu strony.
Podziękowania kieruję w szczególności do wszystkich kangoomaniaków zarówno technicznych, jak i estetyczno - użytkowych.
Rodzinna atmosfera tu panująca, wszechobecne ciepło, specyficzne piętno wspólnoty odciskające się charakterystycznym znamieniem w treści postów urzekło me serce, uwiodło mą jaźń.
Ale do rzeczy.
W związku z niedalekim powiększeniem rodziny zakupiłem samochód. Miał to być w pierwotnej wersji Opel Combo Tour 1,6 z gazem, ale ktoś mi go podkupił. Jak się okazało, na szczęście. Ruszyłem tedy na zwiedzanie łódzkich komisów, poszukując czegoś podobnego. I trafiłem kangoora. Jako stary internetowy wyjadacz zagooglowałem w poszukiwaniu informacji, czego efektem była rejestracja na tej stronie, a także rejestracja samochodu.
Powiem krótko, albowiem czas nagli, a słońce nieubłaganie chyli się ku zachodowi, pieszcząc i muskając promieniami metaliczny lakier mojego wiernego rumaka, któremu śnieg i słota, deszcz i błota niestraszne.
Powiem krótko. Kupiłem używane 1,5 dCi, 82 KM. 97000 na liczniku, służyło jako firmówka. Kupiłem na zasadzie: ujrzałem i wiedziałem. Mój ci ON. Teraz jestem po przeglądzie. I dzięki Wam wszystkim wiedziałem, co na tym przeglądzie ma być sprawdzone, zrobione i na co zwracać uwagę. Powiem krótko. Autek mi się trafił taki, że powiedział mechanik tak:
"Panie, żeby wszyscy tak o auta dbali..."
Nadkola - wymienione.
Pompa wspomagania - nówka.
Złączki pod fotelem, przy pedałach - pardon, akceleratorze i pozostałych dźwigniach - cymes. Pasy - wymienione. Rozrząd - wymieniony dopiero co. I wszystkie typowe niedomagania, o których tu wyczytałem, zostały sprawdzone. I potencjalne objawy usunięte. A ja jestem naprawdę szczęśliwy, bo kangooś nosi żonę w 7 miesiącu ciąży, i jestem pewien, że ją donosi.
Jak to starzy górale powiadają: Największą sztuką jest korzystać z doświadczenia innych.
I za to, koleżanki i koledzy, dziękuję. Za wiedzę, której nabycie kosztować mogło by wiele, i czasu, i nerwów, i pieniędzy.