Dzięki za odpowiedzi!
W międzyczasie kiedy odpowiadaliście ja eksperymentowałem i zrobiłem instalację dokładnie tak jak piszecie, czyli:
1. PLUS z akumulatora przeprowadzony przez wiązkę pod plastikową osłoną (demontaż wycieraczek) / pięknie to wyszło, bo w mojej mieścinie znalazłem czarny peszelek 7mm
2. MASA pod plastikową osłonką z przodu na śrubie
3. Kable "do tyłu" poszły boczną i tylną osłoną na progach.
Niestety nie wszystko jest tak dobrze, jak założyłem, ale po kolei:
Nie mam miejsca montażowego na tylne głośniki więc pokusiłem się o taki patent:
http://allegro.pl/extra-kolumny-vk-65a25-subwoofer-wzmacniacz-wwa-i1752039516.html.
Podpiąłem to "stacjonarnie" na próbę razem z tą zabawką-wzmacniaczem (wiem jakiej to jest jakości, zanim mnie tu wszyscy zlinczują ;p), ale stosunek kasa=jakość okazał się bardzo zadowalający. No i miłym dodatkiem jest możliwość po prostu wypięcia tych głośników i powiększenia przestrzeni bagażowej.
W czym jest problem?
Niestety, kabelki CHINCH, które zakupiłem od razu były uwalone i nie ma prawego kanału
- teraz już wiem, że kupię lepsze, tak więc to nie jest jakiś gigantyczny problem.
NAJGORSZE jest to, że po włączeniu zapłonu w głośniku słychać pisk, którego wysokość wzrasta wraz z obrotami silnika i tutaj pytanie: CO ZROBIĆ z tym fantem?
Mam też alternatywne rozwiązanie: czy dobrze kombinuję, żeby podłączyć te głośniki bezpośrednio do wyjść z odtwarzacza (dodam że to Pioneer DEH2300)? W instrukcji
pisze, że można tak robić, tylko czy jest sens? Byłoby wtedy przyjemnie bo wywaliłby żelastwo spod fotela, szkoda tylko gimnastyki z PLUSem xD.