Wątek przeniesiony z działu "Pytam" (mod)
Ostatnio miałem taki przypadek:
Jade sobie drogą 4 za Tarnowem, kilometr 520 (m. Ładna) i już wiem od 10 minut, że przede mną stoją misie. No więc ciągnę te 60km/h (dozwolone 50), droga pusta. Juz widze chłopców jakies 300m przed sobą, a tu za mną leci rozpędzony (jakies 100km/h) vw passat. W środku kierowca zagadany z jakąś panieną. No to mu grzecznie zjechałem na pobocze... Nawet nie podziekowal.. Miśka zobaczył dopiero, gdy ten mu przed nosem pomachał.
W tym przypadku nie ma problemu, bo nawet gdybym mu nie zjechal, to wyprzedziłby mnie i wpadl na radar. Ale nasuwa sie ogolniejsze pytanie: jak i czy przekazywać wiedzę o radarach kierowcom bez radia:
1) można nie informować - niech sobie kupią CB
2) można blokować w okolicach radarów (tak robią TIRy)
3) można mrugać, machać, itp.
Przy okazji: Ostatnio usłyszałem na CB tekst o stojącym radiowozie: "na 485 żebraki stoją".