przez lukas środa, 28 lipca 2010, 12:39
Z tym całym ASO to troszkę dziwna sprawa.
Znajomy, starszy znajomy serwisuje od 2007 w ASO w tymże roku kupił autko.
Dostawał faktury na rożne dziwne kwoty.
Gdy wczoraj zadzwonił do Katowic na ulicę Bocheńskiego 125 by zapytać ile kosztuje wymiana rozrządu odpowiedzieli że 2600 zł. silnik benzyna.
Drugie pytanie: Proszę mi sprawdzić kiedy Państwo wymieniali u mnie rozrząd bo w książce nic nie pisze kiedy był wymieniany i kiedy ma być ponowna wymiana, jest tylko odhaczane zawsze filtr oleju, powietrza.
W odpowiedzi dostał:
Proszę przyjechać z dowodem, wpłacić 160 zł., wtedy powiemy kiedy był wymieniony i kiedy wymienić.
Znajomemu ręce opadły.
Czy serwisować w ASO? Hmmm.
Miałem nowiutką cytrynę C15.
Pojechałem na pierwszy przegląd do Chorzowa.
Samochodzik odebrali i kazali przyjść za 3 godziny a że nie miałem jak wrócić do domu postanowiłem poczekać te 3 godziny.
Pojazd wjechał na plac ogrodzony wielkim stalowym płotem.
Znalazłem małą przestrzeń w płocie gdzie widać było plac ASO a na nim właśnie moją cytrynkę, stała i czekała na wolny kanał (chyba).
Minęło 15 min. stoi dalej, 30 min., godzina, 2 godziny a ona stoi dalej.
Postanowiłem wejść do biura obsługi.
Przepraszam chciałem się zapytać ile to potrwa bo może przyjdę jutro po odbiór?
Właśnie skończyliśmy przegląd i mamy gotową fakturę i je.. przed oczy faktura na kilka stów.
Kur. i całe takie tam poleciały.
No ale jak udowodnić, płacz i płać.
Czy serwisować w ASO? Hmmm.
Kangoo Van 1.5 dCi 90 KM - 2017r