Czy ktoś próbował dorwać się do bezpieczników świateł?
Są one schowane pod maską silnika, po prawej stronie, w plastkiwej obudowie.
Tyle, że to cholerstwo strasznie trundo rozbebeszyć:
- dwie śrudby odkręciłem, klapkę z bólami zdjąłem
- pod spodem kolejny dekiel: z ogromnymi trudnościami jakoś go przeszedłem
- ale tu kolejne dziwne układy plastikowych płytek. Wysiadłem
A jedynie spalił mi się bezpiecznik pozycyjnych świateł! Skończyło się na serwisie.
Ale chyba można coś zrobić by samemu wymienić bezpiecznik!
Czy ktoś więc kombinował z tymi bezp w puszce?