Witajcie,
Kangoorek w ciagu roku zrobil u mnie 60 tys km podnoszac swoj przebieg o 100% i chyba sie zmeczyl:)
Narazie psul sie baaaardzo zadko ograniczjac sie do rzeczy eksploatacyjnych ale zaczelo mnie cos ostatnio martwic.
Od poczatku w samochodzie dosyc ciezko chodzil pedal sprzegla a przy koncu wciskania mialo sie wrazenie jakby linka zacinala sie w pancerzu. Czytajac na forum o ciezko pracujacych linkach nie szukalem problemu na sile.
Od poczatku byl tez drobny problem ze jadac rowniotko z predkoscia 60 km/h samochod jakby poszarpywal ale poprostu jezdzilem o 5 km/h szybciej:)
Ostatnio pojawil sie problem ktory jednak zaczal mnie martwic a mianowicie jesli samochod stoi z puszczonym sprzeglem silnik dziwnie klekocze i czasami wystarczy wcisnac pedal sprzegla na sekunde i dzwiek ustaje a czasami nie. Z wcisnietym sprzeglem silniczek pracuje cichutko.
Mechanik powiedzial zebym szykowal z 2 tys zl na wymiane sprzegla i kola dwumasowego ale czy napewno to to i czy ewentualna jazda z tym moze cos dodatkowego zepsuc??
Z gory dzieki za pomoc i pozdrawiam.