Strona 1 z 1

Pomocy - elektronika

PostNapisane: poniedziałek, 13 grudnia 2004, 17:43
przez turtl
Cześć, mam problem z moim torbaczem (pierwszy raz od 3,5 roku)
wychodzę ze sklepu wsiadam, przekręcam zapłon, wszystko działa a nie pali, chechłam, chechłam i nic, po załączeniu dioda od immobilajzera nie gaśnie. Dzwoniłem do serwisu - za ich radą : sprawdziłem z drugim kluczykiem, odcinałem zasilanie, ruszałem wszystkimi przekaźnikami, sprawdziłem bezpieczniki, przewody, wtyczki z tą przy pierścieniu czytającym kluczyk włącznie, zamykałem i otwierałem z pilota, nowe baterie w kluczykach.

Może ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem, może to nie awaria elektroniki, u nas nie ma na miejscu magika który by się tego podjął a do najbliższej ASO mam 80 km i przy tej pogodzie raczej trzeba lawetę a to kosztuje.
Dlatego szukam wszelkich możliwości, które mogę sprawdzić sam zanim zacznę szukać żyranta do lawety no i "tanich" usłóg ASO.

Pozdrawiam Wsystkich TURTL

PostNapisane: wtorek, 14 grudnia 2004, 20:07
przez kiler
Nielada kłopot mają ludzie z w samochodach, w których instalacja jest multipleksowa. Tam sygnał "wysyłany" ze stacyjki przechodzi przez kilka komputerów, żarówki przyczepy 8O , światło stopu, jedną z kilku skrzynek bezpieczników i tak dalej..... .
Jak odpalić kangoorka? :?: Spróbuj przekręcić kluczyk w stacyjce w pozycji do uruchomienie silnika i może zaskoczy.

PostNapisane: środa, 15 grudnia 2004, 01:05
przez mobarski
nie wiem czy to ci pmoże ale u mnie jak czasami immobilaizer wariuje, wystarczy otworzyć drzwi od kierowcy wyjąć kluczyk wsadzić na nowo i odpala. Sprawdzony sposób jak do tej pory jeszcze mnie nie zawiódł. A zdarzyła mi się już taka przygoda kilka razy :D