Strona 1 z 2

wypłata za szkodę od firmy ubezpieczeniowej

PostNapisane: wtorek, 30 października 2007, 11:58
przez B52
czy ma ktoś jakieś doświadczenia w tej sprawie ? chodzi o szkodę całkowitą :( i złodziejskie pzu :evil:

PostNapisane: wtorek, 30 października 2007, 15:02
przez mkk
Doprecyzuj pytanie.
Mi PZU uznalo szkede za calkowita i zadeklarowalo "pomoc" przy sprzedazy pozostalosci, potem byla procedura odwolawcza.

PostNapisane: wtorek, 30 października 2007, 17:06
przez Lucass
Konieczność stosowania procedury odwoławczej to standart niestety :evil: :evil: :evil:
Zwykle skutkuje :twisted:

PostNapisane: wtorek, 30 października 2007, 19:05
przez Bullitt
Tak jak koledzy piszą, odwołanie. Jestem po wygranej, dwumiesięcznej walce z f-mą AXA. A kolega walczy z inna firmą o wypłatę odszkodowania. Odmowa na podstawie orzeczenia o złym stanie technicznym samochodu.

PostNapisane: wtorek, 30 października 2007, 20:46
przez B52
mkk napisał(a):Doprecyzuj pytanie.
Mi PZU uznalo szkede za calkowita i zadeklarowalo "pomoc" przy sprzedazy pozostalosci, potem byla procedura odwolawcza.


jest dokładnie tak ! uznano mi szkodę całkowitą , ale wypłacić to oni chcą różnicę w cenie wartości pojazdu po wypadku 8O no chyba że chcę sprzedać ten uszkodzony samochód firmie X która już wygrała przetarg na mojego kangura 8O ale i tak w sumie nie dostanę tyle na ile był ubezpieczony :!: jak to ruszyć :?: co pisać :?:

PostNapisane: środa, 31 października 2007, 10:46
przez Lucass
B52 napisał(a):jak to ruszyć :?: co pisać :?:

Zacznij od dokładnego przestudiowania warunków ogólnych ubezpieczenia i treści umowy, ze zwróceniem szczególnej uwagi na wszelkie wyłączenia i zastrzeżenia. Najlepiej zrób to z kimś kto zna się na rzeczy... :)
Czasem opłaca się skorzystać z usług firm prawniczych wyspecjalizowanych właśnie w walce z ubezpieczycielami. Wiadomo - za darmo tego nie zrobią, ale wyjdziesz na tym prawdopodobnie i tak lepiej niż gdybyś przyjął warunki PZU.
Często samo odwołanie, opatrzone stosowną pieczątką takiej firmy, skutkuje wypłatą znacznie wyższego odszkodowania niż było ono pierwotnie przyznane :twisted:

PostNapisane: środa, 31 października 2007, 12:28
przez Bullitt
Sprawa dotyczy AC czy OC?

PostNapisane: środa, 31 października 2007, 15:07
przez mkk
Mialem podobnie. Zarzadalem wyceny naprawy samochodu, dwoje urzednikow ('dyzurny likwidator szkody') poinformowalo mnie, ze to jest dokument wewnetrzny, a trzeci po prostu wydrukowal, przybil pieczatke i dal mi. Ich wycena byla jakos 2 raza wyzsza, niz kwota, za ktora mi zrobili w warsztacie. Napisalem cos w tym stylu, ze maja mocno zawyzone koszty naprawy, zadajac wyplaty zgodnej z faktura dla warsztatu. W zasadzie szlo to bezgotowkowo, to znaczy przelali do warsztatu troche mniej, wiec musialem tak ze 2tys doplacic. Kolejne pismo, jakies powolanie sie na warunki ubezpieczenia, sformulowanie typu: "nie chce byc zmuszonym do wejscia na droge sadowa" i nagle telefon, ze PZU bardzo chce przelac mi ta roznice na konto. Ale to trwalo i trwalo. A PZU w Warszawie ma swoje centrum likwidacji w takim miejscu, ze bez kangura dostac sie trudno. A wcale nie tak daleko ode mnie :twisted:

PostNapisane: środa, 31 października 2007, 18:29
przez czubcia
Jak kiedyś gadałem z włascicielem zakładu blacharskiego który ma umowe z PZU, to od razu wiedziałem skąd tak wysokie ceny napraw.

Muszą przestrzegać procedur, a te są generalnie ok, tylko kto się do nich stosuje. By cokolwiek dospawać do auta musi zgodnie z procedurami zlac z auta wszystkie palne płyny, od paliwa zaczynając a kończąc na płynach o których nie mam pojęcia. Potem zdemontować bak paliwa (!!!) i kupa innych czynności tylko po to by zrobić kilka spawów punktowych. Nastepnie to wszystko zamontować i zalać.

Stąd ceny napraw u ubezpieczycieli.
Widzieliście blacharza który demontuje bak by przyspawać błotnik auta ? Dlatego ceny u innych blacharzy są niskie, nie traca czasu na tego typu czynności.

Ten autoryzowany przez ubezpieczyciela też tego nie robi, ale w kosztorysie musi byc ujete. Warunki bezpieczeństwa, procedury itd.

PostNapisane: czwartek, 1 listopada 2007, 13:47
przez lam3r
czubcia napisał(a):Ten autoryzowany przez ubezpieczyciela też tego nie robi, ale w kosztorysie musi byc ujete. Warunki bezpieczeństwa, procedury itd.


a już się bałem, że naiwnym jesteś - nie pasowało mi to do tego jakiego Cię zapamietałem:-D

A wracając do meritum. Jednego się nauczyłem... a miałem trzy stłuczki moim Kangoo - plus cztery kolegów w naszej firmie. Mianowicie, nie ma uczciwych ludzi na rynku ubezpieczeń i serwisów blacharskich. Jeśli ktoś ma inne doświadczenia to znaczy, że zapomnieli go okraść:-(