Musiałem wyjechac na jakis czas wiec kangoor wiernie czekal
w moim osiedlowym garazu
Po powrocie bardzo sie zdziwiłem ze w moim aucie
przebywały ---myszy wiem wiem sprawa smieszna ale pomyślcie sprawa
tak naprawdę moze dotknąc każdgo z nas
i niech nikt nie pomysli ze w autku a co gorsza garazu jest wylegarnia =syfek .Nic podobnego autko i garaz lsni czystościa i pożadkiem
To ze one tam były to pikus -ale czy nie moga narobić szkód w okablowaniu??
A pytanie moje brzmi ktorędy te france wchodza drzwi szyby pozamykane przypuszczenie pada na wentylację
moze ktos z was mial podobny |Popielowy| problem ?
I jak zabezpieczyć auto kiedy stoi ono przez jakis czas pod chmurą lub w garażu -kot odpada