Strona 1 z 2
PŁYN CHŁODZĄCY WYMIANA

Napisane:
czwartek, 2 sierpnia 2007, 22:40
przez 4pm
Wiem, że jest wyszukiwarka ale szukam, szukam i...nic. Pytanie banalne ale jestem chyba ślepy. A manuala do zassania nie znalazłem. Gdzie mam szukać śruby/zaworu, do zlania płynu z układu chłodzącego? 1.2 benzyna.

Napisane:
piątek, 3 sierpnia 2007, 08:22
przez branio
W innym modelu

bo go nie ma.

Napisane:
wtorek, 21 sierpnia 2007, 09:12
przez Arkadek
Nie wiem jak wyglada 1.2 ale jak Branio mowi, ze nie ma korka to pewnie nie ma ale wystarczy sciagnac jakis przewod gumowy najnizej polozony, przy chlodnicy np. i gotowe, plyn zleci, wiesz ile sie miesci w ukladzie to bedziesz wiedziec czy wszystko zeszlo, moze byc tak, ze trzeba jakis drugi sciagnac przy bloku.
Powodzenia!

Napisane:
wtorek, 21 sierpnia 2007, 09:59
przez S16
Korka spustu nie ma. My w serwisie robimy tak. Bierzesz ściągasz powrót do zbiorniczka (ten cienki) wkładasz go do jakiejś pustej bańki najlepiej 5L a do zbiorniczka gdzie ten węzyk był nałozony przystawiasz dmuchaczkę ze spręzonym powietrzem i z czuciem dmuchasz. Płyn sam wlatuje do bańki. Dmuchasz aż poleci samo powietrze. Nie ma obawy że coś rozerwie bo w korku zbiorniczka masz zaworek który charakterystycznym dzwiękiem będzie upuszczał za wysokie ciśnienie. Wiem że całego płynu i tak nie da się spuścić, ale to chyba najprostrza metoda, nie zostanie go wiele góra 1l

Napisane:
wtorek, 21 sierpnia 2007, 14:42
przez Arkadek
Jeden litr z pieciu to nie tak malo a plynow nie nalezy mieszac, jesli to wystarczy, ze ten stary i nowy jest na bazie glikolu(jesli sie nie myle) to moze i w porzadku ale jesli nie to taka mieszanka moze "zzerac" to i owo zwlaszcza jesli to cos jest z aluminium ale moze przesadzam.

Napisane:
wtorek, 21 sierpnia 2007, 15:18
przez S16
Hmm. Może i masz racje, ale odkręcając wąz gumowy tez nie spuścisz płynu do końca. Nawet jak jest korek spustowy to płyn nie schodzi do końca bo zazwyczaj zostaje ok 0.5l My stosujemy taką metode bo wymieniamy płyn przy duzym przeglądzie okresowym i wlewamy ten sam płyn który był stosowany i w dodatku ten stary zazwyczaj jest w pełni sprawny tylko zasady gwarancyjne mówią ze nalezy wymienić co 4 lata
cd...

Napisane:
wtorek, 21 sierpnia 2007, 22:17
przez 4pm
Panowie, dzięki za dokładny opis. Jakiś czas temu pisałem, że mój silnik chodzi jak Ursus. Potem doszły problemy z temperaturą i nagle się wyjaśniło. Uszczelka pod głowicą. A że i przed jej tragiczną śmiercią coś w silniku było nie tak, to przynajmniej załatwię od razu i jedno i drugie (tak się sam pocieszam, hihi). Auto stoi już w warsztacie i w czwartek będę znał szczegóły, tzn. czy jest sens przy tym coś robić czy może od razu wymienić silnik.
remoncik

Napisane:
czwartek, 30 sierpnia 2007, 22:36
przez 4pm
Autko odebrane i zrobione. Całość kosztowała grubo poniżej 2000. Przypadkowo trafiłem na ślad bardzo dobrego specjalisty w Trójmieście. Teraz pozostaje do rozwiązania kilka drobnych problemów. Swoją drogą fajnie się przejechać własnym, sprawnym autem. Dzięki za wszelką pomoc i sugestie.

Napisane:
piątek, 31 sierpnia 2007, 07:32
przez george
Więc teraz doświadczysz samych przyjemności z posiadania kangura
Przypadkowo trafiłem na ślad bardzo dobrego specjalisty w Trójmieście
... tu mógłbyś uchylic rąbka tajemnicy

może się kiedyś przydac.
Pozdrawiam.
mechanik

Napisane:
piątek, 31 sierpnia 2007, 09:08
przez 4pm
Bardzo proszę. Warsztat jest na Olszynce (ul. Łanowa) i szczerze mówiąc jechałem tam z duszą na ramieniu, hehe:-). Na tym jednak koniec nieprzyjemności. Człowiek pracował kiedyś w Intervapo (Peugeot), warsztat jest czysty, nieźle wyposażony. Nie było żadnych terminowych obsuwów. Uszczelka pod głowicą, pierścienie, uszczelniacze, szlify, olej, filtry i płyn chłodzący. Zapłaciłem 1200 zł. Wcześniej byłem z autem w Gdyni, na Morskiej w PHU "TAND" i tam diagnoza brzmiała: silnik do wymiany. Poczułem się jak na stacji ASO z Polonezem, tam też wszystko było do wymiany i nic do naprawy. Okazuje się jednak, że można. Telefon do Pana Darka: 693 103 855.