www.klubkangoo.pl

Witam,

baaardzo rzadko, wrecz tylko kilka razy mialo to miejsce, ale postanowilem opisac sytuacje. Wyglada to tak:
wsiadam sobie do autka, przekrecam kluczyk i auto odpala bez najmniejszego problemu. Nastepnie wrzucam jedynke, probuje ruszyc a autko... widze jak obroty spadaja (gdy ja puszczam sprzeglo) i "ja mu w gaz,a on zgasl". Wyjsciem z sytuacji jest "przygazowac" na luzie i po chwili wszystko wraca do normy.
Inne dane:
- poziom paliwa duzy
- moze to byc rano (po nocy), jak rowniez po dwoch godzinach po wylaczeniu silnika
- serwis Nawrot wymieni nie ma pojecia - wymienil soft:-)
- auto kupione w salonie, w 11.2004. Zdarzenie mialo miejsce ze 3 razy w ciagu ostatniego roku.

Dla mnie jest to zagadka... moze to nic, a moze zapowiedz powazniejszego problemu? Dodam, ze mam wymieniose swiece - mialo to miejsce przy okolo 30 000 - aktualnie mam przejechane jakies 43 000

Tez mi sie tak pare razy stalo ale jakos to mi nie zinteresowalo na tyle zeby szukac przyczyny Moze dlatego ze zbyt zadko zwlaszcza po dluzszych postojach.

keszamot napisał(a):Tez mi sie tak pare razy stalo ale jakos to mi nie zinteresowalo na tyle zeby szukac przyczyny :roll: Moze dlatego ze zbyt zadko zwlaszcza po dluzszych postojach.

No właśnie dlatego, napisałem tego posta, dopiero jak mi sie nudziłona szkoleniu z sql`a:-)
Ale u mnie niekoniecznie dzieje się to po dłuższych przerwach - raz miało to miejsce po około 3 godzinach stania na parkingu.