Strona 1 z 1

KANGOO nie chce czasami mi zapalić POMOCY !!!

PostNapisane: sobota, 2 września 2006, 21:02
przez KiK
"Witam. Nie jestem mechanikiem, więc może opis być (dla mechaników) śmieszny. Mam problem z odpalaniem. Dzieje się to nie zawsze, ale czasami muszę kilkanaście razy kluczykiem przekręcać. Podczas próby odpalania Kangurek aż się trzęsie... drży... nie wiem jak to nazwać. Nie jest to zgrzytanie tylko objawy tak jak opisałem wcześniej... Co się dzieje? Może ktoś miał podobny problem... Mój kangurek ma silniczek 1,4. Proszę o pomoc prócz na forum też na maila woyziem@wp.pl z powodu ograniczonego dostępu i pocztę sprawdzam regularnie. "

Chłopak potrzebuje naszej pomocy - możemy coś podpowiedzieć :?: Niestety problem został opisany nie tam gdzie powinien więc przeklejam.

Kuba

PostNapisane: sobota, 2 września 2006, 21:33
przez Lucass
Przyczyny zasadniczo mogą być dwie chociaż bardzo obszerne.
1) układ zasilania w paliwo (zapchany filtr paliwa, walnięta pompa - to takie najprozaiczniejsze, gorzej jeśli to wtryski)
2) układ elektryczny czyli zapłonowy
Może to być też padnięty immobilizer, ewentualnie wogóle komputer coś szwankuje.
Jeżeli nie jest to przypadłość stała, a zdarza się czasami stawiałbym na elektrykę. Może to być uzależnione np od wilgotności powietrza, przy dużej wilgotności siadają kiepskie przewody wys. napięcia. i iskra nie idzie na świecę tylko na najbliższy przewodu zmasowany element. Skontrolowałbym też świece tzn stan i odstęp elektrod. Tyle spokojnie można zrobić samemu bez konieczności wyzyty w warsztacie. Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym drżeniem samochodu, ale jak się domyślam rozrusznk kręci kołem zamachowym. A jak się zachowuje silnik po uruchomieniu? Czy gaśnie? Jakie ma obroty? Czy są stabilne? Jak się zachowuje przy dodaniu gazu? Czy w czasie jazdy go muli? Czy problem jest z uruchomieniem tylko na zimno czy też na ciepło?
Acha czy jeździsz na etylinie czy może na gazie?
Na podstawie tak lakonicznego opisu trudno wysnuć jakieś konkretne wnioski. Spróbuj coś doopisać. Będziemy myśleć dalej :-)

Aha no i raczej nie przekręcaj kluczyka kilkanaście razy bo zarżniesz akumulator, a i silnikowi to dobrze nie robi bo nie ma ciśnienia oleju a co za tym idzie smarowania

dodatkowy opis

PostNapisane: niedziela, 3 września 2006, 10:42
przez kangooWojtek
Dzięki za szybki odzew. Jeżdżę na benzynie. Drżenie powstaje jak przekręcam kluczyk i zaczyna się trząść jakbym wjechał na badanie amortyzatorów tylko tyle, że drżenia są wolniejsze... Nie wiem jak to opisać??? Jedynie mogę nagrać cyfrówką i dźwięk i przesłać... Mam też wrażenie, że ssanie włącza się później, czyli jak odpali to jakby nierówno pracował i po chwili ssanie się załącza (przedtem miałem wrażenie, że włączało się od razu). Mam też wrażenie, że jest mułowaty na 2 biegu i czasami też ciężko mu "przydepnąć" do 60 km/h... Nie wiem czy to ważne info... Chciałbym zaciągnąć informacji- wiadomo jacy są mechanicy ;-)

PostNapisane: niedziela, 3 września 2006, 19:03
przez Lucass
Drganiami bym się nie przejmował jeżeli występują tylko w czasie rozruchu. Prawdopodobnie po prostu są to drgania od obracającego się powoli wału korbowego. Normalnie tego nie zauważasz bo po 1-2 sek kręcenia silnik zaskakuje, wchodzi na obroty i drgania nie są odczuwalne.
Skoro tuż po uruchomieniu silnik pracuje nierówno to prawdopodobnie na zimno nie pali na wszystkie cylindry. Dlatego wydaje Ci się że ssanie się nie włączyło. A w chwili gdy niepalący cylinder już "załapie" silnik wyrównuje i myślisz że to dzięki ssaniu. A przyczyną tego mogą być tak jak pisałem wcześniej przewody wys. nap. ewentualnie świece. Najlepiej odpal zimny silnik po ciemku, ale w całkowitej ciemności, podnieś maskę odsłoń wcześniej przewody wys nap i patrz. Jeżeli zobaczysz skaczące z nich iskry, ale nie spodziewaj się takich jak przy spięciu tylko, cieniutkich, pojawiających się z częstotliwością zależną od obrotów silnika - to na pewno przewody. Swoja drogą jeśli dawno ich nie wymieniałeś to najwyższy czas to zrobić. I kontrola świec - koniecznie. Świece też co jakiś czas trzeba wymieniać :wink: Tyle na pewno możesz zrobić sam. jeżeli świece i przewody będą OK a to nie pomoże będziemy się dalej zastanawiać. W kwestii ewentualnego doradztwa co do zakupu konkretnych świec i przewodów nieoceniona jest wiedza brania

A wogóle to panowie odezwijcie się. Zwłaszcza posiadacze 1,4 i posiadający odpowiednie doświadczenie w temacie. Każda rada jest mile widziana. Wspólnie zawsze łatwiej coś wymyślić :idea: