jęczące hamulce

Witam serdecznie,
dzisiaj ponownie wybieram się do serwisu tfu-Nawrot-tfu (na 11:30) we Wrocławiu i ponownie z tym samym problemem. Wygląda to tak:
wyobraźcie sobie, że zatrzymujecie się na pochyłej powierzchni, ale na tyle pochyłej, że bez hamulca auto zaczyna jechać. Nastepnie wciskacie hamulec i... zaczynacie powoli go puszczać, tak aby samochód zaczął się toczyć - ale nadal macie częściowo wciśnięty hamulec! Czy słyszycie jakieś dźwięki? Ja jak najbardziej, wrażenie jest takie jakby auto było rozciągane - najzwyczajniej w świcie j ę c z y
Dodam, że dość często dźwięk ten słyszę w ostatniej fazie hamowania ( nie jest to piszczenie!!!), w momencie gdy dochodzi do zatrzymania się auta (nie w trakcie wytracania prędkości, tylko w momencie zatrzymania).
Ktoś ma jakieś pomysły co to może być? Nawrot - tydzień temu - wyczyścił mi tylne hamulce. Ja się nie znam ale to chyba nie to?:-)
Będę miał ze sobą laptopa, a tam ponoć jest net bezprzewodowy więc będę sprawdzał czy coś mi poradziliście.
dzisiaj ponownie wybieram się do serwisu tfu-Nawrot-tfu (na 11:30) we Wrocławiu i ponownie z tym samym problemem. Wygląda to tak:
wyobraźcie sobie, że zatrzymujecie się na pochyłej powierzchni, ale na tyle pochyłej, że bez hamulca auto zaczyna jechać. Nastepnie wciskacie hamulec i... zaczynacie powoli go puszczać, tak aby samochód zaczął się toczyć - ale nadal macie częściowo wciśnięty hamulec! Czy słyszycie jakieś dźwięki? Ja jak najbardziej, wrażenie jest takie jakby auto było rozciągane - najzwyczajniej w świcie j ę c z y

Ktoś ma jakieś pomysły co to może być? Nawrot - tydzień temu - wyczyścił mi tylne hamulce. Ja się nie znam ale to chyba nie to?:-)
Będę miał ze sobą laptopa, a tam ponoć jest net bezprzewodowy więc będę sprawdzał czy coś mi poradziliście.