Strona 1 z 2
Co z tym dCI ???????

Napisane:
czwartek, 22 września 2005, 22:50
przez rustyred
witam wszystkich,
mam od niedawna dCi 80KM. Genialny, ale...
Moją przygodę z tym motorem zacząłem od porażki, czyli od regeneracji turbiny przy 50 000km!!! Poza tym miły Pan z serwisu powiedział mi, że koszty to się zaczną, jak padną wtryski, bo te to dopiero kosztują...
Pytam wobec tego: kto z Was ma dCi? Z jakim przebiegiem? Jak często padają turbina i wtryski? Jaki olej? Jakie paliwo (ultimate)? Podczas jazdy, a zwłaszcza tankowania silnik mnie zachwyca, ale czy rzeczywiście grozi mi bankructwo na naprawach? Nadmieniam, że za regenerację turbiny dałen TYLKO 1200, ale wtryski są podobno po 1500 sztuka??? Odezwijcie się

Napisane:
czwartek, 22 września 2005, 23:30
przez Alberciak
Ja mam przejechane 27.000 km, ale na razie nie miałem problemów

Napisane:
piątek, 23 września 2005, 06:39
przez MK
Witaj

Napisz coś więcej o sobie.
Jeżeli chodzi o turbinę(napisz co sie stało-zatarła się?) to musiał być:
- przypadek
- brak oleju
- niewłaściwy olej (dużo gorszej jakości niż zaleca producent)
- złe obchodzenie się z silnikiem

po jeździe z wysokimi prędkościami obrotowymi musisz pamiętać o tym aby (silnik) turbina "ostygły" na wolnych obrotach przez 1-2 minuty, jeżeli wyłączasz go natychmiast to odcinasz dopływ smarującego i
chłodzącegooleju od turbiny,która mocno rozgrzana ulega szybszemu zużyciu.
Wtryski

było "kilka" głośnych(bo na gwarancji RENAULT nie chciał wymieniać) zatarć wtrysków w dci. Powodem było fatalne paliwo ze stacji "pod muchomorkiem" lub tych szczególnie "obrotnych".Jeżeli będziesz tankować na dobrych (w miarę bo nigdy nie masz pewności) stacjach to problem nie będzie istniał.Zalecałbym częstrzą niż w instrukcji wymianę filtrów paliwa i powietrza (zanieczyszczone powietrze także przyspiesza zużycie silnika).

Napisane:
piątek, 23 września 2005, 13:28
przez rustyred
Cześć.
Jeździłem dotąd Escortem TD, lałem mu mobil OW40 i był super (aż się nie rozwalił na miazgę, ale silnik był żyleta po 115 000km...). Kupiłem używanego Kangura dCi z przebiegiem 50 000km (raczej prawdziwym) i do domu dojechałem już bez doładowania (tragedia!!!!). Okazało się, że olej wydostający się z turbiny kompletnie zalał intercooler i przy gazie do dechy zerwało z niego po prostu wąż. Na szczęście sprzedawca jest człowiekiem honoru i on płaci za naprawę. Turbina jest teraz w regeneracji i od poniedziałku zaczyna nowe życie tzn. właściwe postępowanie po rozruchu i przed wyłączeniem, no i olej dobry (myślę właśnie o Mobilu 0W40 TD) i REGULARNIE, może i co 10 000km, wymieniany. Osobiście myślę, że gwoździem do trumny dla tego motoru jest kompletnie idiotyczny pomysł Renault, żeby wymieniać olej co 30 000km. W turbodieslu??? Poza tym sprzedający, naprawdę porządny człowiek, ale on nawet nie wiedział, co to jest turbo, więc jak miał je oszczędzać?
Mam nadzieję, że to na razie koniec przygód i niespodzianek. Dzięki za odzew i proszę o dwięcej korespondencji. W końcu jestem Kanguromaniakiem dopiero od tygodnia, choć dawno mi się podobał. Pozdrawiam, rustyred

Napisane:
piątek, 23 września 2005, 13:33
przez MK
No to jeżeli miałeś TD to zasady są takie same

tylko o palio musisz dbać bardziej

w common r. ciśnienia wtrysku są wyższe, wtryskiwacze "delikatniejsze i wrażliwsze" niż w TD.
Co do wymian oleju to masz rację, ja w benzynie wymieniam co 15000km.

Napisane:
piątek, 23 września 2005, 13:53
przez Bullitt
rustyred napisał(a):Cześć.
Osobiście myślę, że gwoździem do trumny dla tego motoru jest kompletnie idiotyczny pomysł Renault, żeby wymieniać olej co 30 000km. W turbodieslu???
A co to małym druczkiem czytałeś? Przy jeździe miejskiej zalecają wymianę co 15 000 km. I to jest chyba maksymalny rozsadny przebieg do wymiany.
rustyred napisał(a):Poza tym sprzedający, naprawdę porządny człowiek, ale on nawet nie wiedział, co to jest turbo, więc jak miał je oszczędzać?
I tu bym się właśnie dopatrywał przyczyny padu turbiny.
Pozdrawiam

Napisane:
piątek, 23 września 2005, 13:55
przez kavka
Ja również posiadam dCi , 30 kkm i wszystko wporządku . Teraz szykuje się do przeglądu . Olej kupuje sam bo nie słyszałem dobrej opini o ELF-ie . Kupuje właśnie Mobil 1 . Co do tych przebiegów między przeglądami to jest fakt ze 30 kkm to troche za dużo . No ale czy można sobie wymienić olej po 15 kkm jak sie ma gwarancje


Napisane:
piątek, 23 września 2005, 14:23
przez Bullitt
Nie ma problemu. Masz dwa rozwiązania. Albo jedziesz do ASO i tam wymieniasz, albo kupujesz orginalny filtr oleju i uszczelke pod korek i jedziesz w dowolne miejsce. Jak założysz orginalny filtr to i tak nie zobaczy, ze zmieniałeś olej.

Napisane:
piątek, 23 września 2005, 16:07
przez AdiK
rustyred napisał(a):(myślę właśnie o Mobilu 0W40 TD) i rustyred
Tylko nie 0W40 moze być za żadki dla turbo lepiej 5W40.
Ja leje co 15tyś 5W50 ELF i jest ok, co do wtrysków to one się poprostu zapychają złym paliwem sle są magicy co potrafią je rozebrać i przeczyścic

choć serwis nakazuje wymianę


Napisane:
piątek, 23 września 2005, 18:19
przez rustyred
I tu bym się właśnie dopatrywał przyczyny padu turbiny.
Pozdrawiam
Nie ma wyjścia. Każdy mechanizm może się zepsuć i trzeba się z tym liczyć, jeżdżąc takim autem. Poza tym, przysięgam Wam, jechałem 100 km bez doładowania (spadł przewód z intercoolera) i to SIĘ NIE DA jechać!!! Za to zemdlałem na stacji, bo po 300km zmieściło się 13 l ON!
Escort przy podobnej jeździe palił o 2 litry więcej, a Kangur i tak pali stosunkowo dużo jak na dCi, bo jest wysoki.
Mam za to jeszcze jedno pytanie. Gdzie można dorobić kluczyk z immobiliserem i alarmem za niebandyckie pieniądze? W serwisie proszą za to o jedyne sześć stów...
I jeszcze jedno. Moja żona wierci mi dziurę w boku o te sprytne półeczki, które montuje się pod dachem po bokach. Wiem, że w serwisie kosztują jakieś chore pieniądze. Czy ktoś wie, gdzie można je kupić za mormalną kasę?