Mam taki problem.Otóż trzy tygodnie temu wymieniłem swojemu torbaczowi świece zplonowe.Mechanik zajmujący sie tylko pompami i wtryskami stwierdził że prawdopodobnie poszedł jakiś duży prąd i to spowodowało spalenie a świece nie miały pół roku od wymiany.Teraz mam takie same objawy przy uruchamianiu kangoorka jak trzy tygodnie temu tz. odpali za 5-tym lub 10-tym razem jak zimny a jak ciepły to nie ma problemu.Fakt faktem nie dawałem mu cudownych świeczek ale wydałem 240zł.W ASO powiedział że trzeba by na komputer a to jest 150zł ,orginalne świeczki 90zł. jedna .Wizyta mi sie nie uśmiecha.Czy ma ktoś pomysł jak znaleść przyczynę





 Bo coś przydrogawe te świece. Problemem mogą nie być świece a czujnik położenia koła zamachowego:
 Bo coś przydrogawe te świece. Problemem mogą nie być świece a czujnik położenia koła zamachowego:






 Jest on po prawej od kolektora, można powiedzieć przed łączeniem bloku silnika i skrzyni, zaplątany w całe to ustrojstwo
 Jest on po prawej od kolektora, można powiedzieć przed łączeniem bloku silnika i skrzyni, zaplątany w całe to ustrojstwo 
 ! SPRZEDANY !
   ! SPRZEDANY !

