Strona 1 z 1

Kangurek 1.5 dCi dymi jak cholera ;)

PostNapisane: wtorek, 30 lipca 2019, 12:08
przez RobertKaluza
Witam,
mam od niedawna kangurka 2004r 1.5dci K9K702 przebieg 405000km
Kupiłem za grosze, miał być jako dodatkowe autko, przydatne przy remoncie i wycieczkach z rowerami.
Przy kupnie potrafił puścić dymka, jak to stary diesel, więc się nie przejąłem.

No i po przejechaniu kilku tysięcy kilometrów zaczął brać olej i dymić na biało/niebiesko. (zaraz po kupnie brał oleju minimalnie)
Oleju potrafi wciągnąć ponad 5l / 1000km
Mój warsztat, na którym zawsze oddaje auta ma akurat okres urlopowy, więc przez najbliższe 2 tygodnie mam czas, żeby ewentualnie samemu zdiagnozować problem.
Po kolei:
Silnik ma moc, chodzi poprawnie, odpala bez problemu, przyspiesza itd.
Dymi najmocniej zaraz po odpaleniu, zanim nie osiągnie normalnej temperatury, oraz po hamowaniu silnikiem - gdy dodam gazu. Wygląda, że gdzieś ten olej się zbiera na postoju i przy hamowaniu silnikiem i muszę go wypalić, potem już specjalnie nie dymi (przynajmniej nie widać tego w lusterkach).
Turbina była robiona przez poprzedniego właściciela niedługo przed sprzedażą (jest jeszcze na nią gwarancja).
Nie wiem czy mogą to być pierścienie lub uszczelniacze zaworów, bo przy takim ubytku oleju silnik by tak ładnie i równo nie pracował...
Wczoraj czyściłem odmę, ale wygląda raczej, że może być ciągle lekko uchylona, na pewno nie zapchana. Nie jest droga, więc zamówię sobie nową.
Czy macie jeszcze jakieś propozycje co sprawdzić bez rozbierania całego silnika? nie mam do tego warunków, a jak wcześniej wspominałem na warsztat mogę go oddać najwcześniej za 2 tygodnie.

Pozdrawiam