www.klubkangoo.pl

Witam,

Jeśli podobny temat istnieje to przepraszam za zaśmiecanie,
przeglądałem allegro i napotkałem coś takiego:

http://allegro.pl/kangoo-i-lift-03-08r- ... 91347.html

mam kangura 1.5 dci 2007r. - blaszak - auto w firmie sprzątającej kręcone po mieście i od czasu do czasu 2-3 x w tyg trasa ok 15 km
w zimie bardzo długo czekałem na zagrzanie sie tej bestii, wymieniony termostat itp ale z racji co chwila gaszenia i dopalania pomyślałem o czymś takim jak w linku.
Ma ktoś coś takiego fabrycznie ??? jakiś sterownik do tego ??? fotki można prosić ??

Ale w 1,5 dCi chyba taki podgrzewacz fabrycznie był.

dCi samo z siebie się długo grzeje. Nic z tym nie zrobisz. Możesz zatkać wloty w zderzaku ewentualnie. Były takie plastikowe zatyczki gdzieś w sprzedaży. Ostatecznie zrobić z plexi. Poszukaj tematu na forum.

w zatykanie/ zapychanie kratek nie chce sie bawić.... przypomina mi to lata 80' i widok Poloneza albo Żuka

No własnie chyba nie we wszystkich 1.5 dci montowali to

dCi z pierwszych lat, grzeją się długo. Miałem Megane II z 2004 i na tym samym odcinku, gdzie Kangur zagrzewa się tak, że leci letnie powietrze, Megana, dalej była zimna Mój, nagrzewa się już po 2 km, tak, że ręce nie przymarzają do kierownicy - mówię o okresie grudzień - luty, i temperaturach do -15.

Fabrycznie nie był podgrzewacza.
Najlepszą metodą, byłoby, dodanie grzałki, w mały, zamknięty obieg wody, który idzie przez silnik, do nagrzewnicy.
W modelach, na rynek skandynawski, montowana była grzałka w blok silnika, z ukrytą pod zderzakiem wtyczką. Wpięcie jej do gniazdka 230V w domu, skutkowało nagrzaniem się silnika - oleju, itp. co owocowało łatwym odpalaniem i ciepłem w kabinie.

Jeśli chcesz mieć spokój, możesz poszukać na allegro takiej grzałki, montowanej w blok silnika, kiedyś widziałem

Ewentualnie, inna prosta metoda, która zapobiega utracie ciepła przez silnik w zimę.

Po wejściu do auta, dajesz maksymalnie niską temperaturę i wyłączasz wentylator. Ciąg wody, przechodzi przez nagrzewnicę, nie oddając tak szybko ciepła. Pierwsze minuty, bez nawiewu mogą być straszne, ale chwila cierpliwości ... pomaga.

Mascot napisał(a):Fabrycznie nie był podgrzewacza.

Nie będę się upierał, ale pamiętam tematy pt. "coś mi szumi" w których okazywało się, że przyczyną była ta grzałka właśnie.

witam

mam busa vivaro w dti to podobne to co dci
raczej to niezdrowe ...to polecam przy chlodach niech silnik popracuje pare minut na wolych obrotach pozniej momentalnie przelamuje temperature....tez mam taki podgrzewacz lecz nie dziala , ale jak sie odpali poczeka chwile pare minut otworzyc brame czy pojsc do domu na chwile to pozniej moment ....polecam :)

podgrzewacz dobry ale obciaza alternator i aku. cos za cos

Ten podgrzewacz cieczy chłodzącej może wyglądać jak na poniższych fotkach:





Na omomierz te elementy grzejne, przypominające świece żarowe, mają około 7,5 oma, co przy trzech połączonych równolegle i napięciu 12 V dawało by niecałe 5 A (trzeba jeszcze uwzględnić spadki napięcia przy zasilaniu tylko z akumulatora), co dawało by mniej niż 60 W. Kiepskie to grzanie by raczej było.

Najmocniej przepraszam, ale w końcowym opisie podałem błędne informacje. Sam nie wiem skąd wzięło mi się to 7,5 oma.
Dziś zrobiłem ponowny pomiar tych elementów grzejnych, ale metodą techniczną i wyszło, że mają około 0,8 oma. Przy 12 V dawało by to 15 A na jeden element. Przy trzech połączonych równolegle wyszłoby 45 A. Dałoby to około 500 W. Tyle, że przy tak dużym poborze prądu akumulator, nawet przy Dieslu zostanie wypompowany z energii w ciągu godziny. Sens miało by to, jeżeli wspomniana grzałka zostałaby załączona na krótki czas, powiedzmy 10 minut. Jeżeli silnik w samochodzie już zostanie uruchomiony, to funkcja tego podgrzewacza staje się zbędna, bo pracujący silnik sam w sobie wytworzy więcej ciepła.

Pomiar na zasilaczu laboratoryjnym. Przy dość niskim napięciu, bo ten zasilacz jest do 5 A.

Te grzałki załączają się w kilka sekund po odpaleniu i działają do temp.60oC w małym obiegu (tam jest podłączona nagrzewnica).Ich moc to 600W.