www.klubkangoo.pl

Witam,
Posiadam kangura z 1999 r 1.4 benzyna z instalacją LPG (sekwencja). Od pewnego czasu raz na kilka dni pojawia się problem z odpaleniem auta - tzn. kręci ale nie odpala. Dopiero po wielokrotnych próbach odpalenia auto zapala. Nie wiem w czym może być problem - świece i przewody nowe, nowy filtr paliwa. Dodam, że nigdy nie miałem problemu z odpaleniem auta rano. Problem czasami pojawia się np. podczas krótkotrwałego postoju np. na parkingu. Proszę o pomoc.

Sprawdź pompę paliwa jakie ma ciśnienie i czujnik położenia wału. pozdrawiam

Dzięki za podpowiedź. Chciałem się ostatnio dostać do pompy paliwa ale niestety nie dało rady odkręcić plastikowej nakrętki pompy (pod tylnym fotelem). Ma ktoś na to jakiś patent?

Drewniany styl i mały młotek Delikatnie pukać w nakrętkę przez ten styl.

Czy po włączeniu zapłonu po raz drugi słychać z tyłu podającą pompę? Jeżeli tak, to nie grzeb tam, bo szkoda połamać "ząbki" nakrętki. Jeżeli nie była nigdy odkręcana to może być potrzebne niezłe ramię, żeby to zrobić.
Zacznij od czujnika położenia wału.
Jeżeli chcesz sprawdzić ciśnienie i wydatek pompy to wystarczy zdjąć przewód paliwowy z listwy wtryskowej pod maską.

sprawdź jak na samym gazie odpala - wciśnij przycisk sterownika gazu a potem kręć rozrusznikiem - powinien od razu iść na LPG
Problem może też być w szczelności układu podawania LPG - jak auto dostaje i benzynę i LPG na raz to objawy są takie jak piszesz...

Po przekręceniu kluczyka za każdym razem słychać jak pompka pracuje, więc jest sprawna, Prawdopodobnie nigdy nie była wyjmowana, bo wokół plastikowej nakrętki było 2 cm kurzu i syfu. Spróbuję pogrzebać przy czujniku położenia wału. Dziękuję za podpowiedzi. Napiszę, gdy mam nadzieję rozwiążę problem.

Kończąc jazdę wieczorem zakręcić zawór na butli, wypalić gaz do końca. Rano zobaczyć jak pali, wyeliminuje to problem popuszczania elektrozaworu LPG.

Obstawiam cz.poł.wału. Wyjmij,przeczyść, jak masz możliwość to podmień na pewny-sprawny.

Do poprzedniego problemu doszedł kolejny. Niestety w dniu wczorajszym mój kangur odmówił posłuszeństwa - w ogóle nie reaguje na przekręcenie kluczyka - nie kręci rozrusznik. Po przekręceniu kluczyka słychać działanie pompki paliwa, słychać "pykniecie" kostki przekaźnika w okolicach lewej nogi, kontrolki się świecą, działa radio i elektryka. Niestety nie da się auta odpalić. Sprawdzałem bezpieczniki - OK. Delikatnie kilkukrotnie stukałem kluczem w rozrusznik (dostęp jest beznadziejny) w nadziei, że może się zawiesił. Odłączyłem na chwilę akumulator. Niestety klapa. Coraz bardziej zaczynam żałować zakupu kangura. Pomóżcie.