www.klubkangoo.pl

Witam.
Nadszedł czas po regeneracj tylnej belki aby założyć nowe amorki do mojego Kangoorka. I teraz pytanie... Jakie wybrać? Oczywiście chodzi o amorki na tył. Autko bedzie trochę obciążane. Proszę o jakieś rady. Oczywiście wolę olejowe od gazowych bo jednak twierdzę, że polskie drogi niezbyt nadają sie na gazowe. Wiec jakie najlepiej olejowe polecacie.

Kayaba ( KYB ). U siebie mam gazowe ( a też chciałem olej, cóż, musiałem się takimi zadowolić ), dawałem 180 zł / sztuka, wymieniane niecały rok temu, sprawują się ok.
Sam wziąłem z polecenia, tu z forum. Dużo osób je posiada zapewne

Ja przód też mam olejowe kayaba. Amorki i sprężyny kayaba. Zadowolony jestem. Ale myślałem ze coś innego na tył. Tym bardziej ze slyszalem że na allegro jest dużo podróbek kayaby wiec nie chce zaplacic za kayabe a dostac jakies badziewie.

Aha i jeszcze jedno. Jeśli kayaba to jaka lepiej kyb 551810 czy 551811 czyli o średnicy 40 mm czy 50 mm?

obojetnie, wieksze sa do wzmocnionej wersji (ale pasuja do zwyklej) daja nieco twardsze, pewniejsze prowadzenie.

Wiec jak? Tylko Kayaby? Żadne TRW czy jakies gh czy inne?

Monroe są dość znane, ale słyszałem średnie opinie.
Znajomemu w Asconie ( amory warte więcej niż ten Opel ), poszły - Monroe - po dość niewielkim przebiegu, zwyczajnie się wylały.

Więc tylko Kayaba?

Ja mialem kayaby, nie narzekalem.

ja poleciałem na tanioche i kupilem gh, jeżdzę już drugi rok i się jeszcze nie rozleciały, a co najwazniejsze zaplaciłem 100zł/2 szt. + wysylka