Witam serdecznie,
od jakiegoś czasu w kangoo (rocznik 1999, 1.2 benzyna, silnik D7F) po odpaleniu świeci się lampka o braku ładowania, jak zwiększę obroty silnika (tak znacząco, nie mam obrotomierza, ale tak na wyczucie pewnie coś ok 4 tys. obrotów) to lampka gaśnie, jak puszczę pedał gazu, to lampka dalej się zapala. I tak średnio dzieje się ok. pierwszego kilometra jazdy, później lampka gaśnie na stałe i nie zapala się(wczoraj jechałem ok 100km i przez cały czas oprócz na początku lampka się już nie zapaliła). Dodam, że takie zjawisko jest za każdą jazdą, już ok. miesiąca...
Może ktoś miał podobną przypadłość i jest w stanie doradzić co uległo uszkodzeniu? Znajomy mówi, że to może być regulator napięcia, może to ktoś potwierdzić? Bo nie chcę wymieniać czegoś niepotrzebnie...