Mialem problem z elektryka- jak migalem w lewo to wlaczalo sie swiatlo przeciw mgielne... Moja mierna wiedza elektryczna pozwoliła mi stwierdzic ze gdzies braknie masy. No i tu zaczela sie moja przygoda... po kilku godzinach grzebania stwierdzilem ze winny jest kabelek w tylnej lewej lampie o dlugosci kilku cm prawidlowo podlaczony po obydwu stronach. Czy to mozliwe ze (orginalny) kabel pękł w srodku ( i nie stykał) i nic nie było widać na zewnątrz??????????????
PS. wymienilem go i wszystko gra.
Tytuł wątku został zmodyfikowany (mod)