Huuura !! Namiot i śpiworki - przydatne, aneks do nich - niezbędny.
Re: Dąbrowiecka Góra - Bunkry k/Otwocka
Napisane: czwartek, 5 sierpnia 2010, 09:00
przez MaciekR4
jak się Miki urodzi to obiecuję podskoczyć na chwilę - zgodę dostałem
a przy ew. problemach z dotarciem na miejsce - pomogę
Re: Dąbrowiecka Góra - Bunkry k/Otwocka
Napisane: czwartek, 5 sierpnia 2010, 15:34
przez Masaccio
Czy obecność trzeba deklarować wcześniej? Ja do ostatniej chwili pewnie nie będę wiedział czy dam radę przyjechać
Re: Dąbrowiecka Góra - Bunkry k/Otwocka
Napisane: czwartek, 5 sierpnia 2010, 17:49
przez ryniolka
Nie trzeba rezerwować i potwierdzać Zapraszamy
Re: Dąbrowiecka Góra - Bunkry k/Otwocka
Napisane: piątek, 6 sierpnia 2010, 18:14
przez jarod37
Tam bibka i bunkry a ja ganiam po świecie
Re: Dąbrowiecka Góra - Bunkry k/Otwocka
Napisane: poniedziałek, 9 sierpnia 2010, 19:28
przez RafR
Już wiem, że będziemy Mam tylko dodatkowe pytanie, czy kangoory mają jakiś wspólny punkt zbiorczy, czy stawiamy się gdzie popadnie i jakoś się mamy szukać ?
Re: Dąbrowiecka Góra - Bunkry k/Otwocka
Napisane: środa, 11 sierpnia 2010, 11:39
przez kucanty
z tego co pamiętam jadąc od trasy do kangoorów przebijałem się przez wydmę(w czym mi dzielnie sekundowali postronni świadkowie) ale od Karczewa to kangoory lśniły w słońcu .
Re: Dąbrowiecka Góra - Bunkry k/Otwocka
Napisane: środa, 11 sierpnia 2010, 18:43
przez MaciekR4
Możemy się umówić np. w Otwocku przy parku (ul. Andriollego) i razem podjechać dalej...
z tym, że mnie już na 70% nie będzie - żona ma na dzień dzisiejszy skurcze co ok.8-10 minutek...a ja jeszcze trochę km do zrobienia po Polsce i będę jutro wieczorem w domku dopiero :/
Re: Dąbrowiecka Góra - Bunkry k/Otwocka
Napisane: środa, 11 sierpnia 2010, 19:42
przez czART
W sobotę jestem w Wawce jak nie "zabawię" zbyt długo to z chęcią się pojawię.
czART
Re: Dąbrowiecka Góra - Bunkry k/Otwocka
Napisane: czwartek, 12 sierpnia 2010, 19:15
przez MaciekR4
to moje pojawienie się zależy od tego, czy moje Miśki ze szpitala wychodzą w sobotę czy w niedzielę
Mikołaj się już pojawił...o 17.20, a mi zabrakło 30-40 minut (ależ się ruszali na tym rozładunku - 4 palety w 3,5h) i byłbym przy tym