Jak już o planach i życzeniach piszecie, to przy najbliższej okazji (w przyszłym roku) polecam
The Australian Ping Floyd Show. Niestety, oryginału już nie zobaczymy na żywo więc wybraliśmy się początkiem roku na koncercie w Bydgoszczy i muszę powiedzieć, że było bardzo dobrze, dźwiękowo i wizualnie. Esteci mogliby mieć jakieś zastrzeżenia do jakości animacji komputerowych (sprzed 15-stu lat) ale mnie to nie przeszkadzało, nie w tym celu jadę na koncert.
Zdecydowanie najlepszy koncert na jakim byłem dotychczas. Warto było jechać całą noc w śnieżycy
Suzuki Marauder [2001]:
Suzuki Burdelmam C50 [2006]
Był: Kangur Polarny 1.2 16V LPG [2002]:
Była: Babcia Asia 1.8 [1994]: