hej,
no jadę sobie grzecznie, oglądam świeżo usypaną górkę gliny przy A4 i patrzę... kangoorek, patrzę dalej... NAKLEJUUUUSIA!!:-) Zjeżdżam z drogi, ładuję się w małe bagienko i pod górkę... micha mi się cieszy, że hej... wysiadam, podbiegam, pytam:
ja - od dawna ma Pan to auto?
odp. - no trochę...?
ja - bo zobaczyłem naklejkę klubową...
odp. - aaaa, była jak kupowałem autko.
ja - :-(
... i se pojechałem dalej:-(
Przyznać się, kto sprzedał??