george napisał(a): ponieważ bez doglądania się nie da.
No niby racja - ale z doświadczenia wiem że, nieraz te nieznane miejsca okazują się niesamowicie fajne(to tylko taka mała dygresja).
Troszkę przeraża mnie też to bycie organizatorem. Rozumiem że "wojsko nie może się nudzić " ale taki organizator ma kompletnie przekichane. Bierze na siebie odpowiedzialność za całokształt imprezy - niezły stres. Czytałem opisy Waszych poprzednio organizowanych zlotów i naprawdę fajnie się bawiliście i każdy kolejny organizator ma wysoko postawioną poprzeczkę . Żałuję że nie byłem w 2009 . Naprawdę chętnie się z Wami spotkam . Rozumiem też ,że organizator musi mieć blisko do miejsca zlotu, inaczej po prostu się nie da.
Może niektórzy odebrali moją propozycje miejsca spotkania jako chęć organizacji, niestety zaproponowałem tylko miejsce.
Może następnym razem i ja się w to pobawię i spróbuję coś ciekawego zorganizować . Tym razem jednak wolę się poprzyglądać . Mam nadzieje że nie zrozumiecie mnie źle.
Czekamy więc na inne propozycje.