www.klubkangoo.pl

Właśnie zadaje sobie pytanie.Czy warto korzystać z ASO jak najdłużej i przejść jak najszybciejna usługi mechaników prywatnych.

To musisz odpowiedzieć sobie na pyt. czy dobry mechanik i kiedy będziesz chciał sprzedać zwierzaka.Obecnie korzystam z usług dobrych mechaników prywatnych czyli jak bolączka to na warsztat w mojej firmie a o sprzedaży nie myślę

ja w ASO nigdy auta nie serwisowałem...posłuchałem ile to znajomych kosztuje czasu, pieniędzy i nerwów...

co prawda nigdy też nowego z salonu auta nie miałem i raczej mieć nie będę...ale wydaje mi się, że jak znajdziesz dobrego mechanika to będziesz zadowolony...z jakości napraw, czasu napraw, no i cen (nie tylko części, ale i robocizny)...

wybór należy do Ciebie...ja od jakichś 3 lat auta reperuję sam u siebie na podwórku + robię kompletną obsługę (z rozrządem włącznie - to nic strasznego) i jeżdżą, przeglądy przechodzą bez żadnego problemu czy "wkładki" w DR

Kangur napisał(a):Właśnie zadaje sobie pytanie

Tylko Ty jesteś w stanie sobie na nie odpowiedzieć. Nikt nie wie do czego będzie służyło auto, jak długo ma służyć, jakie będą przebiegi miesięczne itp. itd. Aso jest koszmarnie drogie. O ile to możliwe zawsze usiłują naciągnąć klienta. Poziom obsługi i jakość napraw są żenujące.

W ASO mają o tyle lepszą sytuacje, że przy usterkach mają rozpiskę po kolei, którą czynność wykonać i zajmują się tylko jedną marką. Poza tym dobrzy fachowcy to siedzą w prywatnych serwisach

Poza tym w ASO nie ma opcji "naprawa" tylko "wymiana całego podzespołu". A jak nie pomoże to następnego... i następnego... i następnego... do skutku. A klient płaci
Więc korzystanie z ASO jak najbardziej się opłaca. ASO.

Zgadza się, kiedyś mnie naciągnęli na zwykłych wycieraczkach. Zamiast piór wymienili mi kpl , chyba potrzebowali dla kogoś na lewiznę

Tak jak napisał Lucass, ASO nie naprawia podzespołów, tylko je wymienia. Dlatego jest to droga "zabawa". IMHO, jeżdżenie do ASO z autami zakupionymi poza salonem, mija się z celem. Z drugiej strony, znalezienie uczciwego mechanika, to jak szukanie igły w stogu siana. Znalezienie uczciwego blacharza i lakiernika jest kompletnie niemożliwe;-)

Branża samochodowa daje zarobić od handlarzy po mechaników. Najbardziej poszkodowani to lekko "upośledzeni" technicznie klienci, w tym kochane kobitki, które rozwalą auto, gdy mąż w delegacji i potrzeba naprawy na już, bo mąż wraca. Wtedy kasuje się nie wiadomo za co.