www.klubkangoo.pl

Witam,
przymierzam się na wypad na Słowacje, ale jak zacząłem czytać co mam mieć w samochodzie to szczena opadła.
Czy ktoś może zna jakąś sensowną strone i w miarę aktualną gdzie wszystko jest fajnie opisane co trzeba mieć w tym kraju w samochodzie - dziękować.

To co w Polsce + komplet żarówek na zmianę + kamizelka odblaskowa do zakupu w markecie za kilka zeta. Spójrz na swoją apteczkę,przekraczając naszą granicę musisz posiadać apteczkę z normą DIN cośtam cośtam.

Najpewniejsze informacje to chyba oficjalne...Narodowe Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce...a dokładniej... http://www.slovakia.travel/intropage.as ... ami=0&p=99 ...a w końcu... http://www.slovakia.travel/data/Resourc ... wym-09.pdf
Ps.Nie byłem na Słowacji Kangurem...

dziękować - temat do ogarnięcia

kamizelka - w takim miejscu, żeby bez wychodzenia z auta ją założyć (mam żółtą/zieloną i problemów z tym związanych nie miałem)
gaśnica - również "pod ręką" no i aktualną
żarówki - 2 komplety
trójkąt

i jechać b.ostrożnie, bo tamtejsza policja lubi polaków i innych obcokrajowców...ja jak muszę, to przez Słowację jadę nocą i praktycznie policji wtedy nie widać

P.S.1. byłem Kangoo'rem z 3 tygodnie temu i po śniegu jeszcze jeździłem
P.S.2. oficjalne informacje są w przeważającej liczbie przypadków dla obywateli danego kraju...obcokrajowiec na takiej Słowacji to przysłowiowa "dojna krowa"

a i jeszcze jedno

radzę uważać na stojące na poboczach stare Skody Favorit i Felicie...bardzo często jest tak, że mają w środku kamerę (radar), a policja stoi za 2-3 km (nie ma możliwości zawrócić) i wyłapuje tych co jechali niedobrze...lecą wtedy za wszystko co widać na foto (pasy, telefon, światła...)

no i winietka po dobrej stronie okna naklejona (na odwrocie instrukcja), a kontrolny kupon z wpisanym nr rej. długopisem zachowany razem z paragonem

W Czechach od stycznia obowiązuje nowa apteczka z nożem do pasów, ustnikiem do reanimacji....i takie tam różności, do nabycia za 200KĆ w hipermarketach czeskich. Z prędkościami nie ma żartów, ale oni ograniczenia stawiają w potrzebnach miejscach - rozsądnie.

A ja polecam Ci jakis inny kraj, jest tyle ciekawszych miejsc, poza tym kraj ktory ma takie faszystowskie wymagania nie jest wart jechania do niego.

Tak naprawde to Slowacja ma tylko 2 rzeczy fajne:
1. Gory, ktore chronia, a nie to co u nas.
2. Jedzenie, ale to juz trzeba konkretne rzeczy lubic.

PS
Bylem na Slowacji Kangurem 2 razy. Mialem wszystko co wymagali. Wlacznie z linka holownicza, ale holowac nie trzeba, to nie Skoda, ani VW.

PS 2
Ograniczen predkosci pilnowac wszedzie, masz inna rejstracje to sie rzucasz w oczy. Jest 70 to jechac 70. Jest zakaz zatrzymywania, to sie nie zatrzymywac. Nie martw sie to nie Afganistan.

Pozdrawiam
Tomasz