Strona 1 z 1

Kangurzyca :)

PostNapisane: wtorek, 4 maja 2004, 14:53
przez kevin137
Witam Wszystkich! Nazywam sie Karolina i mieszkam w Krakowie. Moj Tata ma Kangurka, wiec postanowilam sie tu do Was zapisac bo Kangoo jest fajne no i wogole. "Nasza" zabka jest koloru zielonego i ma silnik (tylko nigdy nie pamietam czy 1.9 czy 1.8) Turbo Diesel. Jezdzi sie wspaniale i pewnie zostanie z Nami jeszcze dlugo :) Na codzien jednak jezdze Lanoskiem 1.6 DOHC i siedze czesto na forum Lanosa :) Ale wszystkimi doswiadczeniami odnosnie Kangoo chetnie sie podziele i wierze ze tez duzo nowego sie dzieki Wam naucze :) Pozdrawiam serdecznie!

Re: Kangurzyca :)

PostNapisane: wtorek, 4 maja 2004, 16:44
przez Bullitt
kevin137 napisał(a):Witam Wszystkich! Nazywam sie Karolina i mieszkam w Krakowie. Moj Tata ma Kangurka, wiec postanowilam sie tu do Was zapisac bo Kangoo jest fajne no i wogole. "Nasza" zabka jest koloru zielonego i ma silnik (tylko nigdy nie pamietam czy 1.9 czy 1.8) Turbo Diesel. Jezdzi sie wspaniale i pewnie zostanie z Nami jeszcze dlugo :) Na codzien jednak jezdze Lanoskiem 1.6 DOHC i siedze czesto na forum Lanosa :) Ale wszystkimi doswiadczeniami odnosnie Kangoo chetnie sie podziele i wierze ze tez duzo nowego sie dzieki Wam naucze :) Pozdrawiam serdecznie!


Witamy Cie serdecznie. Liczymy, że tu będzie jescze lepsza atmosfera jak na AK :mrgreen: A pare znanych Ci osób juz tu jest

PostNapisane: wtorek, 4 maja 2004, 17:32
przez kevin137
Witaj :)
No to szybciutko, odzywac sie: kto tu jest z AK? :) Pozdrowka dla wszystkich!

PostNapisane: wtorek, 4 maja 2004, 18:27
przez Juri
Witaj Kevinko! Jesteś bodajże drugą Kangoo funką. Napisz jakie masz doświadczenia z Kangurem? Czy tylko same pozytywy , czy też są jakieś minusiki. Model którym jeździsz to chyba diesel sądząc po pojemności silnika. Pozdrawiam JURI.

PostNapisane: wtorek, 4 maja 2004, 21:29
przez kevin137
Hello :D

Wiem na 100% ze moj Kangoorek jest Turbo Dieslem, wiecej niezbyt wiem, bo malo sie troche znam :) A odnosnie doswiadczen niemilych... no bylo jedno... otoz wpadlo nam sie do rowu :/ Niestety droga byla waska, zasypana, oblodzona wogole kongo. No i wpadlo mi jedno koleczko w koleine i klap byl row. Ale Kangurkowi nic sie nie stalo, bo bylo tam duzo swiezego sniegu. Odnosnie mniej "wyjatkowych" doswiadczen ;) Otoz wydaje mi sie ze cos za szybko sie zuzywa pasek klinowy, czy przyczyna tego moze byc fakt ze Kangurek byl tluczony?? (kupilismy go rozbitego)
Co o tym sadzicie? Pozdrawiam! Karo

PostNapisane: środa, 5 maja 2004, 15:09
przez Juri
Witaj Kevinko! Piszesz , że dosyć szybko zużywa się w Twoim Kangurku pasek klinowy ( czy aby napewno klinowy) , może chodzi Ci o pasek rozrządu? Pasek klinowy może ulegać szybkiemu zużyciu np. na wskutek za mocnego naciągnięcia. Myślę , że gdyby Torbacz był np. "tłuczony" , to i tak by to nie miało wpływu na zużycie paska. Może przyczyną być również uszkodzone koło pasowe. Po jakim przebiegu trzeba wymieniać ten nieszczęsny pasek? A teraz z innej beczki. Czy Ty nie masz na imię Karolina? Pozdrowienia JURI.

PostNapisane: środa, 5 maja 2004, 15:44
przez kevin137
Hello :)
Zdecydowanie jest to pasek klinowy :) A i owszem, mam na imie Karolina, tak jak napisalam w pierwszym swoim poscie :) Pozdrawiam! Karo